Strona 1 z 1

casting

: 2010-06-05, 16:05
autor: caroll
na każdy z głodów mamy mannę słów
lecz wciąż czekamy cudu
otwartego ciała w którym koczujemy na skraju dnia
na obrzeżach wyludnionych obozowisk
gdzie rosną skorupy porzuconych wieczerzy

na każde z pragnień mamy inny wodopój
lecz wciąż wyglądamy rozdarcia w skałach przez źródło
z którego można czerpać dłonią lub ustami

z każdej wiary przed nami i po nas wskrzeszają martwych
rozsyłają ich później do pól drzew lub katedr
lecz wciąż pozostają jacyś nieobsiani
nieobsadzeni
podobnie jak my teraz

przed drzwiami biura po godzinach przyjęć

: 2010-06-06, 21:10
autor: jaskir
ładnie i sprytnie wplotłaś losy narodu wybranego w losy współczesne, bardzo dobrze ci wyszło to uaktualnienie :-) , co szczególnie widać w końcówce;

według mnie zbędny jest wers: "otwartego ciała w którym koczujemy na skraju dnia", nawet jak to połączyć z poprzednim wersem jako "cudu otwartego ciała..." - to i tak jakoś pretensjonalnie brzmi;

poza tym ostatni wers, jakoś zbyt banalizuje całą przedstawioną przez ciebie sytuację i jest nie przekonujący, bo kto stoi pod biurem, jak już się skończyły godziny przyjęć? - no chyba, żeby sobie zając kolejkę na jutro

: 2010-06-09, 08:08
autor: dean
jest co czytać... jakaś taka niemoc i nieziszczalność tu panuje... kraina niespełnienia...

niemniej jednak dopełniaczowość (lilka mnie uwrażliwiła na ten aspekt metaforyki... żeby nie powiedzieć, że naznaczyła)...

: 2010-06-09, 18:42
autor: ann13
no tutaj mi przeszkadza worek z nie masz nic do powiedzenia, dostosuj się, stań w rządku z innymi i czekaj na rozdarcie skał do którego zostałam wrzucona

: 2010-06-11, 16:01
autor: cebreiro
nie utożsamiam się z narracją pisaną w liczbie mnogiej..

: 2010-06-13, 19:21
autor: caroll
ann czekanie nie musi być oznaką bierności...czekanie może być siłą
cebreiro właśnie się na tym złapałam, że ten wiersz może istnieć w narracji pierwszoosobowej i nic nie straci ;)

dzięx