Strona 1 z 1

Wiersz Leśny

: 2010-06-06, 22:11
autor: Arranavath
I kiedy niosła w naparstku jedzenie dla brzóz,
Taka wiotka, jak wierzbowa witka.
Aż cała przesiąknęła zielonym zapachem,
Krocząc ukradkiem w bezwietrzu.
I urocznie zlizywała krew sosnową,
Gładząc zawiłe białe dzieje.
Szczenię obejmowało psie łapy,
Ona myła rany, sącząc broczonymi łzami.
I gdy nadeszła pora białych pni,
Białozielone demony o ogromnych skrzydłach,
Tchnęły zgnilizną i pięknem ametystu.
Melancholijnie wiła się kwarcowa woda,
Fluorytowo zerkając z głębin.
A ona, tkana niestarannie z lisich włókien,
Łyskając czarnym ślepiem,
Plotła z pajęczyn maski
Białozielonym aniołom.

: 2010-06-06, 22:20
autor: fobiak
to jest dobry wiersz
chyba

: 2010-06-06, 22:38
autor: jaskir
to zależy, jaki punkt odniesienia się przyjmie, np. drugi wiersz autorki
albo drugą wycieczkę do lasu, gdy to peelka przyzna się kim jest

: 2010-06-09, 07:17
autor: dean
nie jest to mój ulubiony typ poezji... taki przyrodniczy z natkanymi epitetami... ale należy wierszowi przyznać, że płynie...

: 2010-06-09, 18:29
autor: ann13
mój też nie, mogę tylko powiedzieć że jest ładny
ale brakuje dziewczynki z zapałkami

: 2010-06-11, 16:11
autor: cebreiro
No, klasyczny wierszyk koronkowy, miło się czyta...ale w środku nie zostaje nic, aczkolwiek podziwiam autorkę za dobór słów, zresztą po cichu czasem zazdroszczę takich metafor.