Strona 1 z 1

Przez ramię

: 2010-06-18, 13:44
autor: Arranavath
Czuję ciepło własnej krwi, czuję ciepło własnej krwi,
Poproszę dawkę uspokojenia.
Nie zaszkodzi syntetyczne.
Patrzę, patrzę i patrzę i patrzę i widzę...
Westchnienia, wspomnienia, dawkę zapomnienia poproszę.
Czuję ciepło własnej krwi.
To chyba coś więcej,
Niż spojrzenie głupiego psa.
A Ty ze mną nie patrzysz!
Bo nie masz czasu, nie masz ochoty, nie masz litości.
Czuję ciepło własnej krwi, mamo.
A wilki są pojętne.
Ha! A, jestem psem! Zazdrosny?
Ojej jej. Wiedziałam. Chcący jednak.
Wyciągam ręce po to,
Co nie moje.
I czuję ciepło własnej krwi, czuję ciepło własnej krwi.
Buchającej spazmami do pękniętych
Tętnic.

: 2010-06-18, 13:55
autor: dean
krew się leje, moc truchleje...

: 2010-06-18, 15:33
autor: Arranavath
... na granicy i żyleeetka!
<gleba>
dobra, tym to mnie rozwaliłeś :lol:
Ale przyznam, że nie wyszedł mi ten wiersz. o.o