patrzę na ciebie słowami
: 2010-06-20, 10:40
uczę się budzić w ciszy
zasypiać gdy rzeźbisz ciała słów
słuchać jak membrany naczyń napinają się
gdy zbliżasz noc do nocy
dzień do dnia
przy tobie czuje się rozebrana
z umów o kamienną twarz
rachunków za niedopowiedzenia i żalu
bycia podporą dla wciąż kładących się drzew
wiem że nie zliczymy już pęknięć
przez które drąży nas deszcz meteorów
ale każde może być rzeką
w której to drugie obmyje oczy
z piachu i kurzu przeszłych dróg
zasypiać gdy rzeźbisz ciała słów
słuchać jak membrany naczyń napinają się
gdy zbliżasz noc do nocy
dzień do dnia
przy tobie czuje się rozebrana
z umów o kamienną twarz
rachunków za niedopowiedzenia i żalu
bycia podporą dla wciąż kładących się drzew
wiem że nie zliczymy już pęknięć
przez które drąży nas deszcz meteorów
ale każde może być rzeką
w której to drugie obmyje oczy
z piachu i kurzu przeszłych dróg