ZAwody
: 2010-06-25, 12:16
I ruszyły z kopyta, wielobarwne orszaki
wypięknieni królowie i wydostojniałe baby.
Cała zgraja pajaców w arabskich ciuchach.
Trafem losu uzyskali władzę, podejmowania
decyzji za ciebie, i z czasem zmądrzeli wymyślając
legendę o powstaniu rodu wybranych, stworzonych
przez Pana by dzierżyć kaduceusz władzy.
koloru nieba doszukując się w żyłach swoich,
starali się ukryć zwątpienie,
ukryty strach przed sierpem i młotem.
Drżeli zgromadzeni w dostojnych komnatach...
Orkiestra przestała grać, stłoczeni burżuje
zastygli w bezruchu. To bal umarłych...
Panie proszą panów. Leciwy wodzirej podskakuje żwawo.
Gruba nieboszczka poprawia sczerniała kokardkę,
przy stole pozasiadali gentlemeni z przedmieści.
Trwają zawody, zawody w piciu wódki.
Pan na lewo od wychylającego kolejkę, to
Zbigniew, widzi on właśnie kółeczka,
bynajmniej nie białe myszki.
Zażył, pożył, wyżył, złożył, spożył, strwożył,
zmorzył,pozbył,dobył, wybył, przybył,
Zdobył przewagę pan w czerni,
pozostali na nogach to ostatni dzielni.
Pod stołem zalegli zapijaczeni,
przez własne możliwości okrutnie zdradzeni.
Sztofeczka upadła i rozbryzła się w ciszy..
Bezgłos zawisnął, nad stypą arystokracji..
wypięknieni królowie i wydostojniałe baby.
Cała zgraja pajaców w arabskich ciuchach.
Trafem losu uzyskali władzę, podejmowania
decyzji za ciebie, i z czasem zmądrzeli wymyślając
legendę o powstaniu rodu wybranych, stworzonych
przez Pana by dzierżyć kaduceusz władzy.
koloru nieba doszukując się w żyłach swoich,
starali się ukryć zwątpienie,
ukryty strach przed sierpem i młotem.
Drżeli zgromadzeni w dostojnych komnatach...
Orkiestra przestała grać, stłoczeni burżuje
zastygli w bezruchu. To bal umarłych...
Panie proszą panów. Leciwy wodzirej podskakuje żwawo.
Gruba nieboszczka poprawia sczerniała kokardkę,
przy stole pozasiadali gentlemeni z przedmieści.
Trwają zawody, zawody w piciu wódki.
Pan na lewo od wychylającego kolejkę, to
Zbigniew, widzi on właśnie kółeczka,
bynajmniej nie białe myszki.
Zażył, pożył, wyżył, złożył, spożył, strwożył,
zmorzył,pozbył,dobył, wybył, przybył,
Zdobył przewagę pan w czerni,
pozostali na nogach to ostatni dzielni.
Pod stołem zalegli zapijaczeni,
przez własne możliwości okrutnie zdradzeni.
Sztofeczka upadła i rozbryzła się w ciszy..
Bezgłos zawisnął, nad stypą arystokracji..