Byłoniebycie
: 2010-06-29, 19:32
O zapachu fosy przy dnia świcie
O zieleni trawy pod nocy błękitem
O sieciach pająków nad dwiema duszami
Co w dusznym lesie szukają odmiany
O drżeniu rąk na parkowej ławce
O uśmiechu oczu i pewnej nastolatce
O głupim pytaniu wpędzającym w pułapkę
Przypominasz o tym co kiedyś było łatwe
O zieleni trawy pod nocy błękitem
O sieciach pająków nad dwiema duszami
Co w dusznym lesie szukają odmiany
O drżeniu rąk na parkowej ławce
O uśmiechu oczu i pewnej nastolatce
O głupim pytaniu wpędzającym w pułapkę
Przypominasz o tym co kiedyś było łatwe