interpretacja dowolna
Moderator: Gacek
interpretacja dowolna
dziś w nocy
poćwiartowałem psa
po kolei
ogon
łapy
uszy
następnie
wypatroszyłem jak należy
a on dalej
łaził i skamlał
głowa ze sflaczałą skórą
obciąłem mu język
powyrywałem zęby
oderżnąłem głowę od skórzanej sierści
głowa żyła nadal
nie mogłem się nadziwić
jak to możliwe?
w końcu zdechła i głowa
nareszcie!
uspokoiłem się
pozbierałem fragmenty
poukładałem
każdy oddzielnie
w foremce po bombonierce
pasowały
forma była pełna
otworzyłem piec
wsunąłem jak blachę z ciastem
upiekłem go i zjadłem
poćwiartowałem psa
po kolei
ogon
łapy
uszy
następnie
wypatroszyłem jak należy
a on dalej
łaził i skamlał
głowa ze sflaczałą skórą
obciąłem mu język
powyrywałem zęby
oderżnąłem głowę od skórzanej sierści
głowa żyła nadal
nie mogłem się nadziwić
jak to możliwe?
w końcu zdechła i głowa
nareszcie!
uspokoiłem się
pozbierałem fragmenty
poukładałem
każdy oddzielnie
w foremce po bombonierce
pasowały
forma była pełna
otworzyłem piec
wsunąłem jak blachę z ciastem
upiekłem go i zjadłem
interpretacja erekcjato zabroniona
dzis w nocy nie spalem
przyczailem sie na kurwe
zlapalem ja w ostatniej chwili
przylozylem jej z liscia dwa razy
pozniej z piesci
posypala sie seria
tez nie pomoglo
bol czulem tylko ja
uciekala jakby wiedziala co ja czeka
za moje meki
za moja cierpliwosc
miala nieczyste sumienie
dorwalem ja dopiero
przed wzniesieniem
uzylem obu rak
i nie potrafilem zajebac
wszucilem bez rznieca
do piekranika
wsza padla
no takie pierdoly to mozna pisac bez konca i bez konca mozna interpretowac, metafizyka przyjmnie wszystko
dzis w nocy nie spalem
przyczailem sie na kurwe
zlapalem ja w ostatniej chwili
przylozylem jej z liscia dwa razy
pozniej z piesci
posypala sie seria
tez nie pomoglo
bol czulem tylko ja
uciekala jakby wiedziala co ja czeka
za moje meki
za moja cierpliwosc
miala nieczyste sumienie
dorwalem ja dopiero
przed wzniesieniem
uzylem obu rak
i nie potrafilem zajebac
wszucilem bez rznieca
do piekranika
wsza padla
no takie pierdoly to mozna pisac bez konca i bez konca mozna interpretowac, metafizyka przyjmnie wszystko
dajcie zyc grabarzom
Fobiak, no zapewne coś tam się pisze ale .......
nie myśl tyle
bo wiesz?
zapewne pragniesz też
jak wściekły z głodu jeż
co wieczorową porą
w ogrodzie
na świeży owoc zasadził się
skulony, skupiony
czeka i czeka
a jabłka lecą i lecą
tuż obok
pac!
pac!
jego ostry grzbiet
wciąż pusty jest
jedynie wiatr
co hula i lata
zeschnięte liście
na kolce mu wkłada
sztuka po sztuce
przykrył go delikatnie
otulił i rzekł:
„już czas
nie najesz się dziś
idź spać”
[ Dodano: 2010-07-28, 13:32 ]
ps. A może tak?
"już czas
głodny pójdziesz
dziś spać"
nie myśl tyle
bo wiesz?
zapewne pragniesz też
jak wściekły z głodu jeż
co wieczorową porą
w ogrodzie
na świeży owoc zasadził się
skulony, skupiony
czeka i czeka
a jabłka lecą i lecą
tuż obok
pac!
pac!
jego ostry grzbiet
wciąż pusty jest
jedynie wiatr
co hula i lata
zeschnięte liście
na kolce mu wkłada
sztuka po sztuce
przykrył go delikatnie
otulił i rzekł:
„już czas
nie najesz się dziś
idź spać”
[ Dodano: 2010-07-28, 13:32 ]
ps. A może tak?
"już czas
głodny pójdziesz
dziś spać"
..... nienasyconej baby?
ps. Fobiak, jak ja się lubię z Tobą droczyć! Naprawdę! Uwielbiam to:
gdy moje sadło
przy tobie
mi się trzęsie
swobodnie
nienagannie
faluje wirtualnie
i prosi
jak maciora
swe nowo narodzone
dzieci zjada
resztę
swym cielskiem rozgniata
a biedny chłop
w usta
przekleństwa wkłada
co z tobą?
do kurwy nędzy?!
gadaj!
dlaczego?
nie rozmnażasz się jak należy
ps. Fobiak, jak ja się lubię z Tobą droczyć! Naprawdę! Uwielbiam to:
gdy moje sadło
przy tobie
mi się trzęsie
swobodnie
nienagannie
faluje wirtualnie
i prosi
jak maciora
swe nowo narodzone
dzieci zjada
resztę
swym cielskiem rozgniata
a biedny chłop
w usta
przekleństwa wkłada
co z tobą?
do kurwy nędzy?!
gadaj!
dlaczego?
nie rozmnażasz się jak należy
nie myśl tyle.............................. ja nie mysle
bo wiesz?................................... to zludzenie sie wprowdzilo
zapewne pragniesz też.................. pozbawilo mnie pragnien
jak wściekły z głodu jeż................ nakarmilo pokora
co wieczorową porą...................... nocna pora
w ogrodzie blakam sie................... pomiedzy grobami
na świeży owoc zasadził się............ wcale nie swiezymi
skulony, skupiony.......................... potykam sie o przewrocone krzyze
czeka i czeka .............................. w pospiechu
a jabłka lecą i lecą ....................... podnosze glowe
tuż obok..................................... by zobaczyc odchodzaca postac
pac!........................................... huuuu...
pac!........................................... huuu...
jego ostry grzbiet ........................ jej sukienna sylwetka
wciąż pusty jest.......................... rozwiana szeroko
jedynie wiatr ............................... otulona powiewem
co hula i lata ............................... tanczy cos slowianskiego
zeschnięte liście .......................... szum drzew
na kolce mu wkłada ...................... przygrywa bez rytmu
sztuka po sztuce.......................... awangarde opus VIII
przykrył go delikatnie..................... odkrywajac strach
otulił i rzekł:................................. slowami
„już czas..................................... juz swita
nie najesz się dziś........................ spierdalaj z cmentarza
idź spać” ..................................... wstawaj do roboty
[ Dodano: 2010-07-28, 13:32 ]
ps. A może tak?
"już czas ................nie ma czasu
głodny pójdziesz ......glod przezyzesz
dziś spać"................bez ruchania zdechniesz
bo wiesz?................................... to zludzenie sie wprowdzilo
zapewne pragniesz też.................. pozbawilo mnie pragnien
jak wściekły z głodu jeż................ nakarmilo pokora
co wieczorową porą...................... nocna pora
w ogrodzie blakam sie................... pomiedzy grobami
na świeży owoc zasadził się............ wcale nie swiezymi
skulony, skupiony.......................... potykam sie o przewrocone krzyze
czeka i czeka .............................. w pospiechu
a jabłka lecą i lecą ....................... podnosze glowe
tuż obok..................................... by zobaczyc odchodzaca postac
pac!........................................... huuuu...
pac!........................................... huuu...
jego ostry grzbiet ........................ jej sukienna sylwetka
wciąż pusty jest.......................... rozwiana szeroko
jedynie wiatr ............................... otulona powiewem
co hula i lata ............................... tanczy cos slowianskiego
zeschnięte liście .......................... szum drzew
na kolce mu wkłada ...................... przygrywa bez rytmu
sztuka po sztuce.......................... awangarde opus VIII
przykrył go delikatnie..................... odkrywajac strach
otulił i rzekł:................................. slowami
„już czas..................................... juz swita
nie najesz się dziś........................ spierdalaj z cmentarza
idź spać” ..................................... wstawaj do roboty
[ Dodano: 2010-07-28, 13:32 ]
ps. A może tak?
"już czas ................nie ma czasu
głodny pójdziesz ......glod przezyzesz
dziś spać"................bez ruchania zdechniesz
dajcie zyc grabarzom
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości