tytułem bynajmniej upadłości

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

remik
Posty: 1040
Rejestracja: 2008-04-18, 23:25
Lokalizacja: Stankowice
Kontakt:

tytułem bynajmniej upadłości

Post autor: remik »

spóźniłem się na miłość
godzinę lub trzy dni
gdy otworzyłem wreszcie drzwi
leżało na niej życie

poznałem je po rudych kłakach wystających spomiędzy pośladków
M jak miłość pomachała do mnie rękami chyba nie do mnie
bo nie widziałem jej twarzy
a tak chciałem zobaczyć jej trzecie lico
matki, żony i kochanki
czekoladki belgijskie co żem przytargał dla poczęstunku
z ust do ust
nagle skruszały
bo dostały zazdrości
okruchy upadły na czystą jak co dzień dla mnie świąteczną podłogę
przywabione zapachem wróble zatruły się nimi i ćwierkały bez r
ja korelując z sytuacją stałem jak bocian na jednej nodze w nocy i patrzyłem w nie dalej niż w swój gługi dziób a zamiast mnie zaczęło płakać niebo w osobie dziecka
ann13

Post autor: ann13 »

ja bym dała w pierwszym wersie
spóźniłem się na kochanie
….
leżało na nim życie
bo potem znowu, masz mój ulubiony film i powtórkę z wątpliwej rozrywki
remik
Posty: 1040
Rejestracja: 2008-04-18, 23:25
Lokalizacja: Stankowice
Kontakt:

Post autor: remik »

ale podmiot (nie ja, o nie ja, nie ja, nieja) spóźnił się na miłość w sensie leżenia na niej (tylko leżenia bo tylko poleżeć chciał i tylko leżeć potrafi) na kochaniu leżeć się nie da chyba żeby w innym wierszu
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości