drewniany

[remik]

jestem w drewutni
jestem codziennie
a teraz to
to specjalna misja zodiakalno-stolarska
tępię sobie zęby by podczas gryzienia bolało ale nie do krwi
nie żebym przyznawał się do sadomaso bo wszyscy widzą
ale nie wiedzą że
to publiczna drewutnia napędzana muchami
pająki je łapią, tkają pajęczyny a pajęczyny podtrzymują krokwie
jestem tu taki sobie drewniany
w rękach trzymam deskę i nie wiem co z nią zrobić bo zadziera porzucić i płakać?
w nosie mam trociny
w uszach skrobią przypadkowe korniki
w oczach drzazgi
to jedynak boli fest a nie fast
wiem że inni mają raka
nie wiem czy mają
lepiej czy gorzej bo waga na przyszłość nieczynna
a na teraźniejszość nieczuła
przeszłości jak wiadomo nie ma
za to ja mam
raka w dupie
zawsze miałem od 20 roku życia czyli z przeszłości której nie ma
go hoduję
czasem mocno szczypie i stukamy się pancerzami
gdyby nie głuche pośladki byłby z tego jakiś rytm na zewnątrz
a ten drugi w głowie jest amerykański
walczę z nim ale przegrywam na płytę
po płuckach chodziło ich swego czasu kilka
wyciął je zaspany rzeźnik
i nie mam już takich samych smoczych
te wycięte podałem na tacy
zjadła je suka
kontynuację trafił w kości nowotwór szczeciński
to jedno co udało mi się porzucić

[kot ka]

moda na raka cy co
???

[remik]

modada
oby
z rakiem trzeba się rozprawić, zaprzyjaźnić, oswoić
rak jako taki smaczny jest, pożywny
zodiakalny jak każdy
można przy okazji pisania
mi tam dawno siedział i łaskotał
a tak przy okazji reakcji wypisałem
jadłem ostatnio ośmiorniczki z biedronki pikantne
te to dopiero są
tyle, że martwe i w puszce
miła
mo

[ann13]

od tego wersu z rakiem w dupie, to temu peelowu musiało spaść ze 6 desek na głowę



albo skrzynka piwa;P)