osoby: A, B, ja, Dr( ok. 60 lat)
Mały gabinet, mniemy kartki, bawimy się długopisami, czekamy na pytania. Wpatruję się na zdanie po niemiecku,wydrukowane na kartce przyklejonej na ścianie koło monitora:,
"pan X.Y. jest zawsze w drodze i długo jeszcze będzie podróżował lecz drogi do rozumu nie znajdzie on nigdy
z najlepszymi życzeniami
Z.Q."
W końcu padają pytania:
Dr( do A):Jak zbudowany jest i do czego służy aparat K.?
A: W aparacie K. jest dziurka..
Dr( przerywa z błyskiem w oku): tak? dziurka? panu tylko dziury w głowie ale niech się pan nie wstydzi, ja też byłem kiedyś młody wtedy też myślałem i to nie o jednej...czego to się nie robiło.. to jak z dyfrakcją im więcej dziur tym lepiej..hehehe...prawda? ...hehehe...
A: no więc znajduje się w nim okienko (...)
Dr( do mnie): prosze napisać i omówić równanie S.
ja ( piszę i oddaję kartkę ):lewy człon równania opisuje...czy mogę zajrzeć do swojej kartki ? będzie mi łatwiej tłumaczyć...
Dr( wskazując palcem na guziki garsonki mojej) : ja też gdzieś bym pani chciał zajrzeć i co? wolno mi? nie wolno mi.. i co ja mam zrobić? jaka jest tu sprawiedliwość?...hehehehe..prawda?....prawda?....hehehe...
(...)
Dr ( do B) :proszę narysować wykres P.
B ( rysuje, oddaje)
Dr: ha, przypomniało mi się .. miałem kiedyś pewnego murzyna na wymianie, nie wiedział gdzie są ujemne gdzie dodatnie wartości na wykresie... tak to jest z tymi murzynami.. mówi się że, ciemni...
ciała doskonale czarne...hehhehe..prawda?...prawda? ...hehehe..(...)
egzamin ustny
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości