Strona 1 z 1

Dalej

: 2020-05-27, 07:42
autor: borowik
Detektyw John opróżnił wszystkie śmietniki, wymienił worki i poszedł wyrzucić śmieci. W windzie spotkał starszą panią.

- Dzień Dobry.

- Dzień Dobry.

- Pani Ania wróciła. - zagaiła rozmowę.

- Pierwsze słyszę. - odpowiedział zgodnie z prawdą John.

- Pani Ania spod trzynastki. Nie słyszał pan? Kilka dni temu jakiś społecznik odstrzelił jej głowę, bo nie miała założonej maseczki ochronnej. Ale już ją poskładali. Medycyna robi dziś cuda. Teraz głowę ma całą z żelaza. - wyjaśniła sąsiadka.

- Hmm.. - Zdziwił się detektyw. - Ma nową głowę? - zapytał.

- Tak, całkiem nowiutką. Ale wie pan co. - ściszyła ton – Zachowuje się jakoś dziwnie. Rozmawiałam z nią i mówiła, że chce wyjechać, chce się wyprowadzić, ale tam gdzie zamierza się przenieść nie zaakceptują jej, bo pochodzi z innej rzeczywistości. Wszystko, to jest bardzo tajemnicze.

- Tak, bardzo tajemnicze. - przyznał mężczyzna. - Czyli się nie myliłem. - dodał w duchu – Jednak zombie.

Winda zatrzymała się na parterze.

- A pan widzę wyrzuca śmieci. - zmieniła temat - Niech pan do śmietnika nie idzie. W czasie rozbudowy natknęli się na jamy jakichś małych żyjątek. Ekolodzy wstrzymali dalsze prace. Teraz tam już tak musi rozkopane zostać. Rozumie pan, ekologia.

- Tak, rozumiem. - przytaknął John. - A co ze śmieciami?

- A, teraz jest dużo prościej. Niech pan wyrzuci na trawnik, albo po prostu na ulicę.