bardzo czesto kiedy budze sie rano mam przed soba nie maly wysilek umyslowy a okolicznosci nie sprzyjaja robieniu czegokolwiek, szczegolnie mysleniu. jednak jest niepewnosc... odtworzenie wydarzen dramatycznego wieczoru poprzedniego, przeanalizowanie coraz bardziej chorych snow.. oddzielenie traum sennych od idiotycznych przejsc tej poprzedniej nocy. i naturalnie... analiza kaca. bo zanim sie wstanie trudno przewidziec, jakie nastapia zmiany po przejsciu w pion itd...
dzisiaj np... sny - schizofrenia.. kuchnia zawalona na powaznie sprzetem... o 3 w nocy, po powrocie do domu jadlem jajka.. z perspektywy dzisiejszego poranka - pomysl szalony.
poranek bardzo monotematyczny
fakt monotematyczny ..
a jednak to sztuka opisać świetnym językiem rzecz błachą
jakbyś znalazł jeszcze temat ciekawy to byłbyś pisarz..
jeszcze gdyby nie ten słomiany zapał : )
a z resztą .
moja ulubiona pisarka polska Olga Tokarczuk
( choc za wielu nie znam ) pisze tak niebanalne opowiadania o zwyczajnej codziennosci i błachych z pozoru sprawach
ze ja wymiękam jak czytam .. polecam wszystkim szczególnie 'Dom dzienny dom nocny ' , 'Ostatnie hostorie' i 'Gra na wielu bębenkach '
a jednak to sztuka opisać świetnym językiem rzecz błachą
jakbyś znalazł jeszcze temat ciekawy to byłbyś pisarz..
jeszcze gdyby nie ten słomiany zapał : )
a z resztą .
moja ulubiona pisarka polska Olga Tokarczuk
( choc za wielu nie znam ) pisze tak niebanalne opowiadania o zwyczajnej codziennosci i błachych z pozoru sprawach
ze ja wymiękam jak czytam .. polecam wszystkim szczególnie 'Dom dzienny dom nocny ' , 'Ostatnie hostorie' i 'Gra na wielu bębenkach '
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość