rytuał
: 2007-04-14, 17:09
Bardzo często siedziała na łóżku z podkulonymi pod brodę kolanami. Zapatrzona wówczas w jeden punkt na przeciwległej ścianie, zastanawiała się nad sensem wypowiadanych przez nią słów. Zdawało się jej, że im więcej mówi - tym bardziej ciemno. Prostowała wtedy nogi, odchylała głowę, zamykała oczy i zaczynała szlochać, a w jej głowie otwierała się czarna dziura. Wówczas nie było już odwrotu. Pozwalała sobie na wejście w siebie i zaczynał tworzyć się rytuał...
cdn.
cdn.