Mało mówię

opowiadania, nowele, biografie, etc.
publikacje uzytkownikow
Awatar użytkownika
Książę Półkrwi
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
Kontakt:

Mało mówię

Post autor: Książę Półkrwi »

Tego lata kiedy zabili Czaszkę, skończyła się moja młodość. Odkąd pamiętam, zawsze trzymaliśmy się razem: Czaszka, Cela, Sebek i ja - ale paczka! Cela i ja - dwóch brudnych punków, Sebek - kibol z bojówek Ruchu Chorzów, no i Czaszka - on nie dawał się sklasyfikować. Nosił szmaty, które po dwóch miesiącach stawały się hitami naszej subkultury, słuchał takiej muzy o jakiej my nie mieliśmy pojęcia (oczywiście zarażał nas nią) i miał takie powodzenie u dziewczyn, jakby co rano wypijał wiadro feromonów; my tylko mogliśmy marzyć żeby na nas choć spojrzały, a on, ten brzydal, miał je w dupie!
Ale to nie te wszystkie bzdury wyróżniały Czaszkę; każdy kto kiedykolwiek o nim słyszał, tj. każdy mieszkaniec mojego pieprzonego osiedla, powie wam bez zająknięcia w trzech słowach co o wyróżniało od reszty naszego dziadowskiego tła: BYÂ? CHOLERNYM SZCZ?ŠÂŚCIARZEM
Wszystko czego się podjął, kończyło się sukcesem: ten facet nigdy się nie mylił, nigdy nie spóźniał na autobus a kiedy obstawiał mecze, to zawsze trafnie. Dziwne ale nigdy nie grał w totka...
Zginął od kosy, kiedy rzucił się na dresków z sąsiedniej dzielnicy, którzy próbowali zgwałcić jego siostrę - dostał cztery razy po płucach i udławił się krwią. Ale Justynce się udało, skończyło się na złamanej ręce.
Â?adnego z jego kumpli nie było akurat wtedy, żeby mu pomóc; Cela siedział za kradzież miedzi, Sebek sprowadzał gablotę spod niemieckiej granicy, a ja byłem w wojsku. Nigdy sobie tego nie wybaczyliśmy, mimo że nasza "wina" jest czystą abstrakcją.
Minęło osiem lat, wydorośleliśmy na dobre; Cela porzucił dawną ksywę i zgolił łasicę ze łba - teraz jest Panem Grzegorzem i pracuje jako instruktor nauki jazdy; Sebek zainwestował w brzuch i mecze Niebieskich ogląda już tylko z kanapy przed telewizorem, zresztą to mój szwagier, więc złego słowa o nim nie powiem; Justynka zabiła się dwa lata po śmierci Czaszki - ale nie pocięła się, nie nałykała tabletek czy jeszcze czegoś, zrobiła to po męsku: powiesiła się na strychu naszej kamienicy. Jej śmierć była dla mnie katalizatorem, od tamtego czasu olałem całe to poletko, wypadłem z obiegu...
Nadal słucham punkrocka, ale sam. Piję też sam i nie wiążę się z nikim na dłużej niż miesiąc. Mało mówię, a w domu przebywam tylko wieczorami. Coraz bardziej zapominam gdzie mieszkam i wcale nie jestem ciekaw "co słychać u..." Mój numer telefonu mają tylko członkowie rodziny. Zająłem się pisaniem poezji (bardziej pasuje tu określenie "teksty") w Internecie; tam jest cicho i neutralnie. To mi pomaga.
Od czasu do czasu przypominam sobie, co powiedział mi Czaszka na trzy tygodnie przed śmiercią - to było na balandze po mojej przysiędze; Ja jak zwykle wypominałem mi te wszystkie laski, które na niego leciały i wyzywałem o z pijackim uśmiechem, jakim to nie jest farciarzem, a on w pewnym momencie obrócił się do mnie, spojrzał jakoś dziwnie i powiedział:
- Każdy fart kiedyś się kończy - a potem dodał - to miasto mnie nienawidzi. Zapamiętaj.
Zapamiętałem. Pamiętam do dziś.
Wszystko.
Awatar użytkownika
cieniu1969
Posty: 5059
Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
Kontakt:

Post autor: cieniu1969 »

hm
co tu powiedzieć...może lepiej nic
pozdr.dla pana Grzechu
okropnie wkurzyłam się Justyną

ale potem zadam pytanie
bo teraz to ja je składam
Anty_Fobia bleeeee
Awatar użytkownika
Książę Półkrwi
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
Kontakt:

Post autor: Książę Półkrwi »

no, justynki szkoda
z tłumu
Posty: 1664
Rejestracja: 2008-01-16, 21:49
Kontakt:

Post autor: z tłumu »

...i są też takie teksty, których piękno można opisać tylko milczeniem...10
I ♥️ gacek
Awatar użytkownika
Książę Półkrwi
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
Kontakt:

Post autor: Książę Półkrwi »

mija, szkrabie, dziękuję;)
ann13

Post autor: ann13 »

księciuniu powiem tak, stając naprzeciw osobistych historii nie wiadomo jak się zachować, bo normalny człowiek nie chce urazić drugiego, to dziwne, bo przeważnie tylko obcego.
pomimo, ze tu opisałeś czyjś prawdziwy dramat, heh, moznaby powiedziec, że śmierć ścieli się pokotem (może właśnie dlatego) nie trafiło do mnie, nie poczułam justynki ani czaszki, ciagle stoisz obok
Awatar użytkownika
Książę Półkrwi
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
Kontakt:

Post autor: Książę Półkrwi »

wiesz aniu, peel od 6 lat zamyka to w sobie,
gdyby teraz walnął wyznanie rodem z hamleta
gdzie serca tryskają krwią, to byłby trochę...
niewiarygodny.

ps. dziękuję za podwójny wpis,
podwójna ania to podwójna przyjemność;P
ann13

Post autor: ann13 »

ksieciuniu, nie oczekuję hamleta, bo jabłka źle wpływają na perystatykę moich jelit, być może jestem nieobiektywna, ale zapowiedziałeś ten tekst, więc pomyślałam, ze to będzie wielkie wydarzenie literackie
Awatar użytkownika
Książę Półkrwi
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
Kontakt:

Post autor: Książę Półkrwi »

no ja wiem że to nie Ulisses,
ale wiesz, to po prostu ważny dla mnie tekst,
choć może rzeczywiście słaby...
ann13

Post autor: ann13 »

księciuniu, nie bierz mnie pod włos, bo układam się tylko przy swojej szczotce
Awatar użytkownika
Książę Półkrwi
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
Kontakt:

Post autor: Książę Półkrwi »

aniu, ale ja nie obiecywałem druiego Pożegnania z bronią,
ja uchwyciłem peela takim jakim jest; a jest cichy, mrukliwy,
trochę chaotyczny kiedy sobie coś przypomni i...niilistyczny,
i to jego oczami oglądamy ten świat przedstawiony
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości