Strona 1 z 1

dean

: 2008-06-06, 16:02
autor: quenterro
znałem w zyciu dwuch innych deanow. i obu raczej slabo. jeden to ten z tutaj. ten ktory tu komentowal teksty. i pisal. wodke z nim kiedys pilem. byl tez inny dean. pilem z nim piwo i wodke. wiedzial o co chodzi. mlody czlowiek. dzieciak. tulal sie sam po bath lub z przyjaciolmi. sprzedawal wina w malym sklepie w srodku nikad. na obrzerzach bath, tuz obok kanalu. jak stamtad wyjezdzalem, to dalem mu moje sluchawki. chcialem sie odciac. moje kochane sluchawki, z ktorymi tulalem sie, niczym stary basniowy podroznik. gral w zespole. takim, malym, nieznanym. dobrze gral i porywal publike. nadawal sie. mial sily! 4 w nocy. a on na krawezniku tlumaczy. o podrozy, ruszeniu w droge. o parabolach nastroi emocjonalnych. itd. chcial byc muzykiem.. lubilem go.

: 2008-06-06, 18:30
autor: ann13
dwóch mógłbys jednak napisać inaczej, zwłaszcza jesli pisze sie o kimś kogo się lubi, no właśnie dlaczego tam jest lubiłem ?

: 2008-06-11, 10:50
autor: nefretete
taki specyficzny masz pisania sposob
gdzies tam pewne niedociagniecia
pourywane mysli
watki nie trzymajace sie kupy
chuj mnie obchodzi ten zespol tak naprawde
ale dzieki tobie obchodzi
pisz

: 2008-08-03, 18:36
autor: z tłumu
Tomasz, co u Ciebie ?