spowiedz kawalka nadziei

opowiadania, nowele, biografie, etc.
publikacje uzytkownikow
z tłumu
Posty: 1664
Rejestracja: 2008-01-16, 21:49
Kontakt:

spowiedz kawalka nadziei

Post autor: z tłumu »

ludzie nazywaja mnie tu hope. angielski odpowiednik mojego imienia.
chce Ci dzis opowiedziec o zagubionej hope, ktora potrzebuje wysluchania, nie litosci.
przylecialam do londynu 2 lata i 5 dni temu. mialam wtedy nieco ponad 19 lat. zycie nigdy mnie nie rozpieszczalo, wiec nie bylo dla mnie nowoscia szukanie mieszkania i pracy z pustym portfelem i nikim, kto by mnie wspieral. sprzatalam, bylam barmanka, opiekowalam sie dziecmi, pracowalam w sklepie. standart.
po kilku miesiacach pobytu w tym miescie dostalam posade barmanki w the world's end i underworld na camden town. zero doswiadczenia, podstawowy angielski.
w the world's end pracuje okolo 20 osob; zlepek ludzi roznych narodowosci w przedziale wiekowym 19 - 28 lat. najmlodsza barmanka, ella, angielka urodzona w manchesterze, slodka blondynka z uroczym akcentem, zaczela wciagac w wieku 14 lat. ostatnim razem kiedy wciagalysmy, sypalysmy kreski po przekatnej stolu. seks po kokainie jest niesamowity.
najstarszy barman, mike, juz nie zyje.
lubilam tych ludzi. szczegolnie wlocha simone, francuzke julie i australijke zel.
zel miala padaczke. kiedy mieszala kwas ze swoimi lekarstwami, niejednokrotnie draznila sie z bogiem. czesto trzymalam jej drzace cialo i ryczac jak dzieciak patrzylam jak oczy zel uciekaja gdzies pod powieki a z jej ust leci piana.
simone zajmowal sie piercingiem. po roku pracy w studio piercingu i tatuazu elipse, wyladowal w the world's end. 24 lata, 1.60 m wzrostu, lysy, 17 kolczykow, 9 tatuazy. zakochalismy sie w sobie po tygodniu znajomosci. dzis mam po nim juz tylko kolczyki w sutkach, brwi i jezyku...
julie... julie byla po prostu piekna. ciemnowlosa francuzka z paryza, w the world's end pracowala 4 lata. kiedy poznalam julie zwatpilam w swoja heteroseksualna nature. kochalysmy sie 2 razy. raz na trzezwo i raz po koksie. tylko z nia sie kochalam w zyciu, moje pozostale zblizenia seksualne mozna okreslic mianem rzniecia. nadal ja kocham.
za tydzien wracam do polski. na stale. boje sie. wiesz czego?
I ♥️ gacek
anty-czka
Posty: 2982
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Tak sobie wyszła Tobie ta kartka
z tłumu
Posty: 1664
Rejestracja: 2008-01-16, 21:49
Kontakt:

Post autor: z tłumu »

ja nie umiem pisac :)
dzieki za komentarz
I ♥️ gacek
anty-czka
Posty: 2982
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Błędne oba stwierdzenia:)
aru...
Posty: 9
Rejestracja: 2006-12-12, 01:49
Kontakt:

Post autor: aru... »

Twoja historia jest bardzo ciekawa.. styl taki sobie, ale nie on jest najwazniejszy w spowiedzi.
z tłumu
Posty: 1664
Rejestracja: 2008-01-16, 21:49
Kontakt:

Post autor: z tłumu »

fajnie, ze jestes :)
I ♥️ gacek
quenterro
Posty: 196
Rejestracja: 2006-12-14, 00:14
Kontakt:

Post autor: quenterro »

ja bym sie nie czepial do stylu. jest poprawny, surowy, ale to nie znaczy ze od razu przecietny. zreszta tego nie daloby sie napisac inaczej. znam pub worlds end, bywalem tam na piwie choc czesciej chodzilismy do mixera, bo byl dluzej otwarty a pozno z sammym konczylismy prace. bardzo mozliwe ze mijalismy sie na ulicach camden, przez rok pracowalem tam w restauracji. to i... znam uroki, znam rynsztoki. miejsca o ktorych sie zdaje, ze robia je glany, kolczyki i dealerzy narkotykow. a Tworza je ludzie. ale mniejsza z tym. tam sa ciekawi ludzie.

bedac w londynie myslalem czesto... dzieki bogu, czy raczej, dzieki ci o wszechmocny przypadku, ze wychowalem sie w polsce i jako nastolatek niszczylem sie tylko alkoholem. no i trawka - okazyjnie. bo u nich dla takich dzieciakow jak ja, byla heroina... i smutno patrzec, jak zle to na nich dziala. jak ich niszczy. alkohol buja duzo, duzo wolniej. hoc ostatecznie tez potrafi rozbujac...

to jest chyba dobry temat. tez bylem posrod ludzi, mlodzierzy tej, poutykanej po restauracjach, pubach, hostelach zachodniej europy... inspirujace.
z tłumu
Posty: 1664
Rejestracja: 2008-01-16, 21:49
Kontakt:

Post autor: z tłumu »

hej Tomasz...
rzeczywiscie, tam sa ciekawi ludzie...
pracowalam tez i w good mixer i w elephants head...
moze nawet serwowalam Ci alkohol a potem komentowalam Twoje utwory :)
wtedy mialam jeszcze rozowe wlosy, taki znak rozpoznawczy i zawsze odsloniety brzuch ze smokiem :) kojarzysz?
taka moja znajoma, mieszka tu juz ponad 10 lat, powiedziala mi :
london s not about places but people...
100 procent racji...
trzymaj sie
I ♥️ gacek
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości