Strona 1 z 1

po drugiej stronie

: 2008-08-19, 13:20
autor: Troy
Tam, za kamienną barierą, wciąż spokojne morze mchu,
od lat niezmącone oddechem.
Tam, za dźwiękoszczelną barierą, atomy już nie wirują,
rozpędzone tykającymi wskazówkami, a o przebiegu
czasu decydują białe larwy. Jest tylko zwiększająca się
przestrzeń, w której gromadzą się moje wyrzuty
i twoje niedopowiedzenia i coraz bardziej zmęczone
napięcie.

Tam, za kruchą granicą, mówi się na innej częstotliwości,
która nie wzrusza bębenków, a gdyby nawet utrwalić usta
formaliną i tak nie będzie już namacalnych słów.
Patrz na ciszę nasiąkniętą miejskim zgiełkiem,
w którym wyodrębniam jedynie swoje, zdarte taśmy.
Każą nie zapomnieć, nie zwątpić, odsuwać

spotkanie.

Bo mam tańczącą krew, ledwo mieszczącą się
w tętnicach, która uwadnia czerwonoziemy
i mogę zielenią ożywiać biel kartek.

Czasem tylko kąciki oczu drgną poruszone łzą
i rozklejam się na trzy. Gromadzę kadry starych
filmów, ustalam współrzędne i oznaczam
kolejne punkty na wykresie.
Każą nie zapomnieć, nie zwątpić, odsuwać

barierę.

Re: po drugiej stronie

: 2008-08-20, 08:57
autor: m_r
to jest wlasciwie pelnowartosciowy wiersz :)
spokojnie pomyslany, zorganizowany, skomponowany, zagrany
to sie czyta bardzo uwaznie, a te na trzy to musi tam byc :)?

: 2008-12-15, 14:00
autor: Troy
Cześć m_r, dzięki za odwiedziny. Jeśli chodzi o trzy, dla mnie ma to jakieś znaczenie, ale w gruncie rzeczy dla czytelnika może go nie mieć. Spojrzałam na tekst z dystansem, po upływie czasu. Trochę przegadałam. :)))