toast.

opowiadania, nowele, biografie, etc.
publikacje uzytkownikow
quenterro
Posty: 196
Rejestracja: 2006-12-14, 00:14
Kontakt:

toast.

Post autor: quenterro »

W tym roku były Mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii. A on znowu się schlał. Jak kiedyś, na ławce, nad jeziorem. z gwiazdami migoczącymi ponad głową. Jesienią roku 2000 toasty brzmiały podobnie... Za konieczność która pcha nas ku łasce! Za kobiety o kobiecych kształtach! Za szum lasu.. Za istnienie azbestu!! Nie wszystko sie zmieniło. Koło nowo otwartego sklepu mięsnego, wciąż ten sam sklep z kapeluszami. W jeziorze wody tyle samo. Na dnie jeziora - jak wtedy tak i teraz - tajemnica. Ja tam w opowieści o radzieckich samolotach nie wierze. Co jezioro, to czołg albo samolot. Wojna nadal podnieca. A on sie znowu schlał. Tez jakby nie zainteresowany wrakami z dna. W 2000 Mistrzostwa Europy były w Anglii. Wtedy mordę po wódzie miał pełną blasku i siły. Dzisiaj jakby osłabł. Poszarzał. Kiedyś wierzył w wyjątkowość która była faktyczna, ale nie warta wiary. Wóda wszystko zaorze. Nie takich geniuszy. Wszystkich zeszmaci.. zgasi światło - i już. Choć nie pozbawia przebłysków. Nie może. Gdyby nie przebłyski, może i przestałby pic. Toasty podobne, ale wypowiadane innym tonem. Bez tej pychy. I jakby były bez znaczenia. Nie każdy widzi różnicę. Mordy wszystkim i zawsze się śmieją o ile nie pija w samotności. Poliki sie czerwienia. Emocje wypływają z kącików ust.. Najczęściej pod postacią piany, śliny albo krwi. Piękne zjawiska wciąż są w okolicy, ale już nie stawiają go w centrum. Toasty są całkiem podobne. Za topniejący śnieg. Za wilgoć w naszych mieszkaniach!!
W 2012 będą Mistrzostwa Europy w Polsce. A on pewnie znowu będzie chlał. Oby mu ławki nie zabrali. Jak zabiorą, pic nie przestanie. Znajdzie nową. Będzie już chlał za euro, nie za złotówki. Te same trunki. Jezioro tez... I morda mu zaczerwienieje. Zapomni o reszcie toastów.. kazda szklaneczkę, wypije do dna w imię jednego - picia.
anty-czka
Posty: 2982
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

"Ech, życie" *


* autor nieznany
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1291
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Post autor: Margot »

Dobry tekst. Dobry i już. :-D
It is my happiness in you that you don't know me yet.
/Andrzej Partum/
z tłumu
Posty: 1664
Rejestracja: 2008-01-16, 21:49
Kontakt:

Post autor: z tłumu »

zbieram sie od wczoraj na komentarz.
to szalenstwo jest. szalenstwo.
za duzo mialabym do powiedzenia na ten temat.

u Ciebie zawsze tresc przerasta forme... drobne bledy nie przeszkadzaja...
podrawiam, T.
ann13

Post autor: ann13 »

też mi się podoba, może polecę stereotypem komentatorskim, jeśli w ogóle można uznać za komentarza poklepywanie kogoś po plecach, ale to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy twój tekst, dla mnie, tytuł też idealny
quenterro
Posty: 196
Rejestracja: 2006-12-14, 00:14
Kontakt:

Post autor: quenterro »

Ania, to ja polece tym samym mniej wiecej stereotypem: to jeden z najlepszych, jesli nie najlepszy komentarz do ktoregokolwiek z moich tekstow. : D naturalnie zartuje, a pochwaly mi schlebiaja. pisalem to chyba nieco wolniej niz wiekszosc rzeczy z wczesniej. bylem absolutnie i wrecz nieprzyzwoicie trzezwy i z tej wlasnie perspektywy opisywalem zagadnienie pijanstwa i oryginalnosci jakiejs. z boku. moze i troche opisujac siebie. moze troche sobie ku przestrodze, by euro 2012 zastac w innych okolicznosciach.

z tlumu. mysle ze miedzy trescia a forma powinna byc rownowaga i jesli tresci jest za duzo w zestawieniu z drugim, to generalnie zle. wszelkie przerosty zdaja mi sie byc nie wskazane. ale moze poprostu myle znaczenia jakis tam pojec.. moze mi sie poprostu cos tam zle wydaje. i moze jest jednak dobrze.

nie do konca wiem co tu tak naprawde jest szalenstwem, bo przeciez jest to chyba przyklad powszechny, a wrecz prozaiczny. duzo to moglby pewnie o tym mowic kazdy. ale ilu jest takich, ktorzy niczym jerofiejew, potrafili o tym powiedziec z odpowiednia jakoscia przede wszystkim, a nie w wielkiej ilosci.

margot, dziekuje za wyczerpujacy komentarz. rzecz jak widzisz nie jest w 1 osobie. o tym kiedys dalas mi wyklad w komentarzu. ze zawsze w pierwszej i zawsze o sobie. nie wiem czy jest tu ten wasz peel czy nie, bo nie wiem co to peel i juz mnie to przestalo ciekawic. mniejsza z tym..
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1291
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Post autor: Margot »

quenterro pisze:

margot, dziekuje za wyczerpujacy komentarz. rzecz jak widzisz nie jest w 1 osobie. o tym kiedys dalas mi wyklad w komentarzu. ze zawsze w pierwszej i zawsze o sobie. nie wiem czy jest tu ten wasz peel czy nie, bo nie wiem co to peel i juz mnie to przestalo ciekawic. mniejsza z tym..
Twój tekst autentycznie bardzo mi się podoba.
Coś mi się wydaje, że mój komentarz, o którym dalej wspominasz był chyba za bardzo zamotany i nie zrozumiałeś mnie wtedy.
Było tak, że wkurzali Cię ludzie komentujący Twoje opowiadania o pracy w kuchni. Pomyślałam, że być może Ty sam za każdym razem dostrzegasz w tej pracy co innego i każda kolejna opowieść wychodzi trochę jednostronne a czytelnicy nie mogą zrozumieć całego spektrum Twoich odczuć w pojedynczym konkretnym tekście. Tamten mój komentarz znaczył mniej więcej tyle: Chłopie, z pojedynczego tekstu nie da się wyczytać całej Twojej prawdy o tej pracy. Może powinieneś za każdym razem jakoś zasygnalizować, że to tylko część tej prawdy. Dać znać czytelnikowi pojedynczego tekstu o tych treściach, które są w innych opowiadaniach z tej serii. Ja po prostu wyobraziłam sobie, że z powodów, jakie teraz próbowałam Ci przedstawić, denerwują Cię komentarze. To jest taka moja hipoteza, może wcale a wcale nie mam racji.
Pozdrawiam.
Też lubię Erica Satie.
It is my happiness in you that you don't know me yet.
/Andrzej Partum/
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości