Strona 1 z 1

Tu as de beaux yeux.

: 2008-12-20, 03:32
autor: pokusa
Wino wąchał w taki sposób, że widząc go, z nochalem w lampce, czułam zapach.
Później? Zapytałam, na ile punktów w skali jeden-dziesięć taniec ma być polski, a ile nadać francuskiego. Wyjątkowo gramatycznie powiedział, że: "mi zawsze bardziej się podoba ostro". Tańczyliśmy. Po odbijanym stwierdził, że nie umiem tańczyć. Za chwilę rozbrajał mnie kompletnie, kiedy łapiąc moje ciało, wygięte jak nitka makaronu zawinięta wokół widelca, mówił: "o, a teraz umiesz tańczyć! Bardzo umiesz tańczyć!".
Później wyszliśmy. Długo rozmawialiśmy w nocy. O piątej zobaczył, że zbieram się do wyjścia i umieram z senności.
-Czy jeśli Ci spytam o coś po francusku, a ten dźwięk Ci się spodoba, to tak radośnie i tak szybko jak Ty odpowiesz "tak"?
-Dlaczego?
-Bo ważne.
-Kurwa. Dobra.
-Je peux t'embrasser?

: 2008-12-20, 03:58
autor: Wojciech Graca
Kiedys taki Polokoktajl opowiadal ze on bedac na blizej nieokreslonej hulance pooklejanej etykietka Polonii w DE narobil wokolo siebie tyle szumu zeby dziewczyna ktora byla z niezlym kolesiem tego wieczoru para zwrocila choc na niego uwage.
Poczekal az bedzie szla do ubikacji i w wowczas podszedlwszy do niej zlapal ja za reke powiedzial, ze musi jej cos wyznac, ale musieliby wyjsc na zewnatrz, co tez zrobili.
Stojac przed klubem , niepodal zielonej strefy spojrzal jej w oczy gleboko i ja pocalowal. Nastepnie patzac jej ponownie w oczy zapytal bezczelnie czy jest kobieta czy zakonnica i pozniej rzna ja pod drzewem.

: 2008-12-22, 16:55
autor: z tłumu