zapiski 8.11.

opowiadania, nowele, biografie, etc.
publikacje uzytkownikow
quenterro
Posty: 196
Rejestracja: 2006-12-14, 00:14
Kontakt:

zapiski 8.11.

Post autor: quenterro »

kiedys jak juz polska bedzie wygladala jak niemcy, usiade na plastikowym krzesle i zatesknie za lawkami z drewna, od ktorych odpadla juz prawie cala farba. tak ze zostalo tylko troszke i trzeba sie przyjrzec po bokach by moznabylo sie dowiedziec na jaki kolor je przed laty malowano. wszystko teraz buduja nowoczesne i wygodne. a mi sie najbardziej podoba jak pol tynku odpadnie i widac cegly. ale to dla artystow chyba nic nadzwyczajnego. bo juz ktos kiedys cos takiego widzial przedemna, dawno. i tez mu sie spodobalo. wiec to juz nie to samo, jakby mi sie podobalo jako pierwszemu - to by bylo cos. z fabrykami najbardziej zaluje, ze sie spoznilem. chodzilem czasem kolo takiej chuty gdzie z za plotu widac bylo przez otwarte drzwi zar, slychac bylo jakis wielki mlot. iskry lecialy a faceci w kombinezonach cos tam majstrowali. to mnie fascynowalo do granic. moze pojde do huty pracowac, albo do fabryki? mysle o tym..
tak mnie sklonilo ku temu miejsce, gdzie kiedys sie udawalem podczas wagarow, jeszcze w liceum. w gorzowie, sa schody, wielkie i monumentalne, ktore prowadza... nigdzie. na koncu tego niczego jest jakby taki tarasik. punkt widokowy. cale miasto w dole. tam pilismy piwa i wina rzucajac czary na wrogow. obok byl amfiteatr. pamietam jak upilismy sie w tym miejscu z jakimis pankowymi zbirami, choc bylismy grzeczni i nie pasowalismy do takiego marginesu. alkohol jednak zbliza. bylo fajnie do momentu az nie zaczelismy zygac. w dodatku trzeba bylo wracac do domu i byc trzezwym. rodzice udawali ze nic nie widza.. no chyba ze nie widzieli. sam nie wiem. teraz bylem tam na spacerze i amfiteatr robia na nowo. bedzie spelnial standardy uni zapewne, ale stary to byl swojski syf.. polski. typowy taki nasz. mial takie lawki jakie byly na stadionie lubuszanina drezdenko i kazdym innym wlasciwie. chcialem pojsc na ten punkt widokowy i zapalic fajke. kocham rytualy. a tu kurwa nie ma ognia! taki kawal, schody pokonalem, w bloto wlazlem. od razu odechciewa sie widoku, powietrza, wspomnien. nie postalem tam nawet 3 minut. zszedlem na dol zeby zajarac. oto symboliczny przyklad zniewolenia przez nalog umyslu mego..
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

nareszcie nie o sobie , znaczy o sobie ale bardziej w kontekście relacji ze resztą , jakby prysła jakaś napompowana bańka , dobrze się czyta
tak mi się skojarzyło; prezydent mojego dawnego miasta wyprowadził firmę nagrobkową swego zięcia z upadku tak że wykupił cały jego granit , powywalali z rynku miasta stare klimatyczne ławeczki kocie łby , żywopłoty, drzewka i wszystko przykryli biało czarnym granitem jak wielki grobowiec , nawet ławki i fontanna są z płyt , z tym powinno się do Sztrasburga na skargę udać
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości