w piwnicy bez zmian

opowiadania, nowele, biografie, etc.
publikacje uzytkownikow
willy_the_lost
Posty: 817
Rejestracja: 2006-10-13, 13:44
Kontakt:

w piwnicy bez zmian

Post autor: willy_the_lost »

myśleliśmy że to tylko ćwiczenia lecz wybiegając poza obszar poligonu i przedzierając się przez śnieg a później przez tłum zebrany z okolicznej ludności doszliśmy do lamentujących matek i ojców z zakrwawionymi dziećmi na rękach. załadowaliśmy rannych na wóz i ruszyliśmy w stronę miasta na które jak się okazało spadały już snopy świateł od których zajmowały się ogniem okoliczne domy. w powietrzu czuć było spalenizną i drażniącą nozdrza wonią która rozszalały tłum doprowadzała do stanu euforii i śmiechu graniczącego z obłędem. musieliśmy szybko odstawić rannych do najbliższego szpitala i pośród serii nieprzerwanych eksplozji zabierając po drodze kolejne ofiary zaczęliśmy błądzić w oblężonym mieście. kiedy w końcu udało nam się dotrzeć do pierwszego punktu medycznego ujrzeliśmy widok który nawet najtwardszych z nas - mających za sobą już przecież tyle niebezpiecznych misji - zmroził i cała nasza wiara w sens walki w sens naszego poświęcenia została poddana wielkiej próbie. amputowane naprędce przez rozszalały personel kończyny zmasakrowane członki ciał upiorne dymiące twarze owinięte bandażami. przekazaliśmy rannych i zabarykadowaliśmy się w pierwszej nadającej się do tego piwnicy. stwierdziwszy że dobrze ją zabezpieczyliśmy i że zdołamy utrzymać naszą pozycję przez kilka dni zanim nadejdą posiłki poczuliśmy ulgę i powracającą wiarę w sens naszej walki.
następnego dnia regularne działania ustały co jakiś czas tylko można było dosłyszeć echo dalekich wybuchów. z naszego okienka wychodzącego na ulice obserwowaliśmy jak życie powoli wraca do normy zastanawiając się czy nazbyt lekkomyślnie nie postępują władze lekceważąc wciąż istniejące zagrożenie. jednak abyśmy i także my w tej ciemności nie stracili kontaktu z rzeczywistością staraliśmy się podtrzymywać siebie na duchu wykonując najprostsze czynności oraz pomimo tragizmu sytuacji składając sobie nawzajem noworoczne życzenia. i wciąż pozostając w ukryciu czekaliśmy.
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1291
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Post autor: Margot »

Jeżeli traktujesz ten tekst jako zamkniętą całość, to coś nie wyszło. Początek: "myśleliśmy, że to tylko ćwiczenia", nie znalazł kontynuacji ani rozwiązania. Może dopisz jeszcze coś albo wyrzuć ten początek.
willy_the_lost
Posty: 817
Rejestracja: 2006-10-13, 13:44
Kontakt:

Post autor: willy_the_lost »

no jak, przeciez jest kontynuacja
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1291
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Post autor: Margot »

ok, teraz to dostrzegam
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości