La Revue Dada 2
Marcelowi Janco
Pięć murzynek w jednym aucie
wybuchło na wszystkie pięć stron moich palców
kiedy ręce na piersi do modlitwy składam /niekiedy/
wokół mojej głowy jest wilgotny blask starych ptaków księżycowych
zielona aureola świętych wokół mózgowych wykrętów
tralalalalalalalalalalala
które widać teraz eksplodujące granatami
...
/Tristan Tzara/
Skokietowany gość 3
Nagrobki ciążą mi na głowie
a mój żołądek w wodzie pływa.
Wielekroć na dzień dla zabawy
capa starego wydobywam.
Chociaż tkwię w świetle po rekojeść
to sobie susa daję z gęby
i wozem drwa do lasu zwożę
i do mej szkapy się zaprzęgam.
Po psio- i kociokroć żegnajcie.
Jadąc pociągiem współczesności
zaszklony w ołów incognito
wpadam w spirytus wesołości.
Mieszam rdzeń wonny naszych czasów
z kamforą mej osobowości
i drapię się po odbytnicy
nieodwołalnie ku wieczności.
/Hans Arp/
Szalaben-szalabaj-szalamecomaj
Â?by koni płyną błękitną równiną
jak wielkie ciemnopurpurowe kwiaty
jasną tarczę księżyca otaczaja krzyki
komet gwiazd i lodowcowych lalek
szalaben szalabaj szalamecomaj
Kananejczycy i Janczarzy toczą wielką
walkę na brzegu czerwonego morza
nieba flagi opuszczają nieba przesuwają
szklane dachy ponad walką jasnych zbroi ...
/Richard Huelsenbeck/
Teksty dadaistów
Moderator: andreas43
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości