sliska bucofotacja
: 2014-01-28, 22:26
bezprzymusowa mozliwoscia dokonania wyboru sposrod nieograniczonych mozliwosci mozna nazwac wolnoscia, wolnym byc, to mozliwosc wyprobowania jak najwiecej opcji, wolnym byc to rowniez niewinnosc, w tym znaczeniu, ze nie jestem nikomu nic winien ani nikt nie jest mi nic winien, aby sie uwolnic nalezy sie uniezaleznic od wszystkiego i od kazdego.
anarchia, nihilizm nie sa odmianami wolnosci, poniewaz maja okreslony cel, , wolnym byc w znaczeniu, uwolnienie sie od starego i poswiecenie nowemu, posiada cel i z tego powodu z wolnoscia nie ma nic wspolnego. powstania, rewolucje, obalanie systemow, wykorzystujace haslo wolnosci rowniez maja swoj cel. taka wolnosc jest uzalezniona od kogos lub czegos i po dokladnej analizie mozna wyciagnac wniosek ze ma z nia tyle wspolnego co lewa japonka z prawym pantoflem.
wolnosc jest cenna, czyli ma swoja cene a wszystko co posiada cene staje sie towarem, wolnosc traci swoja cennosc jako wartosc i przybiera na cenie jako towar. w czasach prawie nieograniczonych mozliwosci, w czasach wysokiej wydajnosci produkcyjnej nasze kwalifikacje sa niezbedne do tego aby powiekszyc swoje szanse na rynku pracy poprzez maksymakna specjalizacje, wtedy jestesmy w stanie do kupna sobie malej czesci ograniczonej wolnosci, zyjemy iluzja i nawet nie zauwazamy tego, ze jestesmy niewolnikami. im ktos jest zamozniejszy tym wiecej wolnosci moze sobie kupic, jak to sie stalo, ze pieniadz nami rzadzi.
mozliwosc wyboru jest ograniczona do tego co w danym czasie jest oferowane i tym nalezy sie zadowolic, z jednej strony nie da sie podwazyc tego, ze oferty sa coraz wieksze i mozna wiecej wybrac ale przygladajac sie dokladnie dochodzimy do wniosku, ze wybralismy to samo, nie znajduje to odzwierciedlenia tylko w konsumpcji ale i w innych dziedzinach zycia codziennego. rola konsumenta jest ograniczona ramami i podlega regulacjom, wolnosc wyboru wartosci, ktore moga miec jakiekolwiek znaczenie kurczy sie do minimum.
fotka fobiakowauchwycony motyw to snieg zeszloroczny, najpierw byl sypany sola i zgarniany na skraj ulicy i czesc chodnika bo na niej sie nie miescil, zrobily sie lodowate nasypy twarde jak skala, nawierzchnia ulicy zlodowaciala do tego stopnia, ze ja sol nie ruszala, powstala slizgawka nie tylko dla samochodow, roznica poziomow skrzyzowanie ( na dalszym planie) a miejscem robienia fotki ok. 7 m. wracajac do tematu, skrzyzowanie niby jest puste ale jak widac znaki ograniczaja wolnosc, lodowata nawierzchnia jednoczesnie nie pozwala na dostosowanie sie do przepisow i zatrzymanie sie przed znakim stopu, kierowca jest zmuszony slizgac sie ze swoim autkiem na przeciwlegla ulice nie zwracajac uwagi na ewentualnie nadjezdzajace autka z prawej lub lewej strony i to niezaleznie od tego czy jego pojazdek ma jakies abeeski, ma napedzik na 4-ry kola, czy ma oponki lyse czy nowki z bieznikiem najlepszej marki, nawet jak sie lancuszkami pospina to nic mu to nie da. z pewnoscia znajdzie sie taki, ktory chcialby w ten sposob pokonac skrzyzowanie w normalnych warunkach ale jak widac znaki ograniczaja wolnosc wyboru nawet jesli odwazylby sie na ryzyko to nic mu to nie da bo na przeciwleglej ulicy widac strzalke nakazujaca kierunek ruchu. w podobnych warunkach atmosferycznych (fotka) znaki powinny byc demontowane bo nie spelniaja swojego przeznaczenia, organy bezpieczenstwa udaja, ze tego nie widza i odpuszczaja sobie wystawienia mandatu, gdyby policje pociagnieto do odpowiedzialnosci to odpowiedz brzmialaby: zamarzly nam dlugopisy. prosze sie zastanowic nad tym jak pieszy ma sie przedostac na przeciwlegla ulice nie narazajc sie na lamanie przepisow, helikoptera on nie ma bo przeciez chodzi pieszo, stac go tylko na pantofle lub japonki
najwiekszym zagrozeniem wolnosci jest bezpieczenstwo, im wiecej bezpieczenstwa tym mniej wolnosci, bezpieczenstwo to przewaznie zlepek przepisow, czesto nieprzemyslanych i niepraktycznych, ktoremu trzeba sie podporzadkowac, kosztem wolnosci. ludzimy sie tym, ze rzadzacy, ktorych sobie wybralismy nie zrobia nam krzywdy i nie zauwazamy tego, ze wladza niszczy kazdy charakter i wczesniej czy pozniej przyjdzie nam za to zaplacic czescia wolnosci, ktora jak sie nam wydaje, posiadamy. niesprawiedliwosc i zlo w irracjonalnej wierze, zmuszaja czlowieka do polepszenia sytuacji kosztem wolnosci na rzecz bezpieczenstwa a bezpieczenstwo to nic innego jak regulacja i podporzadkowanie sie wyzszemu czyli oddanie sie kontroli, ludzie przy wladzy sa nienasyceni kontrola i nie zrezygnuja z tego aby nas jeszcze lepiej kontrolowac, jezeli sami nie odbierzemy im utracona wolnosc to sami nam nie oddadza, nie nalezy zapominac o tym, ze totalna kontrola to zniewolenie, jednoczesnie nalezy podkreslic, ze zycie w obecnych czasach bez organow bezpieczenstwa jest niemozliwe.
problemem nie jest szukanie dla siebie wolnosci tylko zdecydowanie sie na nia. jedna z drog do wolnosci jest ryzyko. kto rezygnuje ze swojej wolnosci daje wladze innym nad soba, a tak na marginesie wolnosc to utopia, jesli ktos posluguje sie tym terminem skutecznie w okreslonym celu a odbiorca nie reaguje to kto tu jest madry.
anarchia, nihilizm nie sa odmianami wolnosci, poniewaz maja okreslony cel, , wolnym byc w znaczeniu, uwolnienie sie od starego i poswiecenie nowemu, posiada cel i z tego powodu z wolnoscia nie ma nic wspolnego. powstania, rewolucje, obalanie systemow, wykorzystujace haslo wolnosci rowniez maja swoj cel. taka wolnosc jest uzalezniona od kogos lub czegos i po dokladnej analizie mozna wyciagnac wniosek ze ma z nia tyle wspolnego co lewa japonka z prawym pantoflem.
wolnosc jest cenna, czyli ma swoja cene a wszystko co posiada cene staje sie towarem, wolnosc traci swoja cennosc jako wartosc i przybiera na cenie jako towar. w czasach prawie nieograniczonych mozliwosci, w czasach wysokiej wydajnosci produkcyjnej nasze kwalifikacje sa niezbedne do tego aby powiekszyc swoje szanse na rynku pracy poprzez maksymakna specjalizacje, wtedy jestesmy w stanie do kupna sobie malej czesci ograniczonej wolnosci, zyjemy iluzja i nawet nie zauwazamy tego, ze jestesmy niewolnikami. im ktos jest zamozniejszy tym wiecej wolnosci moze sobie kupic, jak to sie stalo, ze pieniadz nami rzadzi.
mozliwosc wyboru jest ograniczona do tego co w danym czasie jest oferowane i tym nalezy sie zadowolic, z jednej strony nie da sie podwazyc tego, ze oferty sa coraz wieksze i mozna wiecej wybrac ale przygladajac sie dokladnie dochodzimy do wniosku, ze wybralismy to samo, nie znajduje to odzwierciedlenia tylko w konsumpcji ale i w innych dziedzinach zycia codziennego. rola konsumenta jest ograniczona ramami i podlega regulacjom, wolnosc wyboru wartosci, ktore moga miec jakiekolwiek znaczenie kurczy sie do minimum.
fotka fobiakowauchwycony motyw to snieg zeszloroczny, najpierw byl sypany sola i zgarniany na skraj ulicy i czesc chodnika bo na niej sie nie miescil, zrobily sie lodowate nasypy twarde jak skala, nawierzchnia ulicy zlodowaciala do tego stopnia, ze ja sol nie ruszala, powstala slizgawka nie tylko dla samochodow, roznica poziomow skrzyzowanie ( na dalszym planie) a miejscem robienia fotki ok. 7 m. wracajac do tematu, skrzyzowanie niby jest puste ale jak widac znaki ograniczaja wolnosc, lodowata nawierzchnia jednoczesnie nie pozwala na dostosowanie sie do przepisow i zatrzymanie sie przed znakim stopu, kierowca jest zmuszony slizgac sie ze swoim autkiem na przeciwlegla ulice nie zwracajac uwagi na ewentualnie nadjezdzajace autka z prawej lub lewej strony i to niezaleznie od tego czy jego pojazdek ma jakies abeeski, ma napedzik na 4-ry kola, czy ma oponki lyse czy nowki z bieznikiem najlepszej marki, nawet jak sie lancuszkami pospina to nic mu to nie da. z pewnoscia znajdzie sie taki, ktory chcialby w ten sposob pokonac skrzyzowanie w normalnych warunkach ale jak widac znaki ograniczaja wolnosc wyboru nawet jesli odwazylby sie na ryzyko to nic mu to nie da bo na przeciwleglej ulicy widac strzalke nakazujaca kierunek ruchu. w podobnych warunkach atmosferycznych (fotka) znaki powinny byc demontowane bo nie spelniaja swojego przeznaczenia, organy bezpieczenstwa udaja, ze tego nie widza i odpuszczaja sobie wystawienia mandatu, gdyby policje pociagnieto do odpowiedzialnosci to odpowiedz brzmialaby: zamarzly nam dlugopisy. prosze sie zastanowic nad tym jak pieszy ma sie przedostac na przeciwlegla ulice nie narazajc sie na lamanie przepisow, helikoptera on nie ma bo przeciez chodzi pieszo, stac go tylko na pantofle lub japonki
najwiekszym zagrozeniem wolnosci jest bezpieczenstwo, im wiecej bezpieczenstwa tym mniej wolnosci, bezpieczenstwo to przewaznie zlepek przepisow, czesto nieprzemyslanych i niepraktycznych, ktoremu trzeba sie podporzadkowac, kosztem wolnosci. ludzimy sie tym, ze rzadzacy, ktorych sobie wybralismy nie zrobia nam krzywdy i nie zauwazamy tego, ze wladza niszczy kazdy charakter i wczesniej czy pozniej przyjdzie nam za to zaplacic czescia wolnosci, ktora jak sie nam wydaje, posiadamy. niesprawiedliwosc i zlo w irracjonalnej wierze, zmuszaja czlowieka do polepszenia sytuacji kosztem wolnosci na rzecz bezpieczenstwa a bezpieczenstwo to nic innego jak regulacja i podporzadkowanie sie wyzszemu czyli oddanie sie kontroli, ludzie przy wladzy sa nienasyceni kontrola i nie zrezygnuja z tego aby nas jeszcze lepiej kontrolowac, jezeli sami nie odbierzemy im utracona wolnosc to sami nam nie oddadza, nie nalezy zapominac o tym, ze totalna kontrola to zniewolenie, jednoczesnie nalezy podkreslic, ze zycie w obecnych czasach bez organow bezpieczenstwa jest niemozliwe.
problemem nie jest szukanie dla siebie wolnosci tylko zdecydowanie sie na nia. jedna z drog do wolnosci jest ryzyko. kto rezygnuje ze swojej wolnosci daje wladze innym nad soba, a tak na marginesie wolnosc to utopia, jesli ktos posluguje sie tym terminem skutecznie w okreslonym celu a odbiorca nie reaguje to kto tu jest madry.