o relacjach międzyludzkich

artykuł, kronika, reportaż, polemika, felieton, recenzja, wywiad, relacja, formy dziennikarskie, wlasna publicystyka na kazdy temat

Moderator: anty-czka

robert kobryń

o relacjach międzyludzkich

Post autor: robert kobryń »

Nie chciej być nauczycielem, bo w pysze źródło ma ta potrzeba i dominacji pragnieniu.
Nie chciej być uczniem, bo dowodzisz tym małość i słabość swoją.
Takimi ja pogardzam, którzy dla istnienia własnego wymagają nierównoważnego związku z drugim, bo oni wolności zaznać nie zdołają, zniewoleni innym człowiekiem, jakoby pęta przywiązali i kajdany założyli na myśli i uczynki swoje.

Nauczycielu, cóż daje obecność grona, wsłuchanego w słowa twe, wpatrzonego w fizys twą, niczym w światło w ciemności? Czy łechtać ma tylko próżność twą? Czy upewniać o nieomylności? Skoro upewniać się musisz, czy słowa twe wartość jakąś mają? Jeśli nieprawdą jest twa nauka, to głupcem tylko szkodliwym jesteś. Jeśli zaś prawdą, to zostaw ją dla siebie. Ludzie nie zwykli jej słuchać.
Nauczycielem ja pogardzam, bo on nigdy wolny nie będzie.

Uczniu, cóż ci po słuchaniu innego? Jeśli sam myśleć nie umiesz, skąd pewność twa, że nauczyciel potrafi. Tyś jest bez wartości, wtórny i jałowy. Ucz się mądrości od innych, lecz nikogo na autorytet nie wywyższaj. Nie dawaj wiary, bądź krytyczny i opieraj się na swych przemyśleniach. Strzeż się tych, którzy pewni są racji swych, wsłuchuj w słowa tego, co wątpić ma w zwyczaju. Nigdy jednak nie zdradzaj się przed takim, bo głupcem zrobisz jego i siebie.
Uczniem ja bardziej jeszcze pogardzam, bo on nigdy wolny nie będzie.

Jeśli przyjaźni wszak potrzebujesz, to niech ona na równości się opiera, a nie dominacji którejś ze stron. Wyzbądź się jednak i z tego pragnienia, bo zmącić potrafi umysłu jasność i skuteczność myślenia.

Podążaj drogą swą, odkrywaj samemu, niech bez znaczenia będzie ci, co inny każe ci myśleć lub czynić. I niech bez znaczenia będzie ci, co inny o twoich czynach i tobie myśleć zamierza. Takiego ja szanuję, bo on prawdziwie wolnym stać się może.

Tako rzecze Marcin Rajski
wwww
Posty: 2581
Rejestracja: 2009-11-10, 16:24
Kontakt:

Post autor: wwww »

Pa, pa, Marcinie. Mój pociąg nieubłaganie odjeżdża. Jesteś mym wentylem bezpieczeństwa. Nic jeszcześ nie zrozumiał z mej pisaniny? To dobrze. Niech i tak będzie. To nawet lepiej, bo ja nie potrzebuję już zrozumienia. Uczyć się i owszem, szlifować swe korytarze zamierzam. Tak!, to mnie podnieca. Marcinku kochany, nie męcz mnie więcej. Niech każdy robi swoje. Niech każdy za swoim cieniem podąża. Ja, już prawie nie istnieję. Myślisz, że żartuję? I owszem, masz rację. Nie będę Ci tego jednak tłumaczył w nieskończoność. Nie chce mi się. Po prostu, rozpierdala mnie coś i co ja na to poradzę? Gnam na oślep. Masz jakieś lekarstwo? Bo ja niestety znam tylko jedno. Pisanie.
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

kupa nieporozumień

po pierwsze primo - większości twoich tekstów nie czytam, bo są za długie i mało kunsztownym stylem napisane

po drugie primo - tekst ten nie jest skierowany do ciebie,
jest uniwersalny i przedstawia mój światopogląd na pewne sprawy, stylizowany na Fryderyka i jego dzieło, które sobie czytam teraz

po trzecie primo - napisałem to, bo lubię czasami coś, siedząc w pracy napisać, ot taka rozrywka, trzeba coś robić, jak praca sama w sobie zajmuje, jakieś 2 do 3 h dziennie, gdzie teoretycznie powinna 8, zwłaszcza, że nikt do mnie o to pretensji nie ma, innymi słowy - tak se skrobnąłem i wkleiłem
wwww
Posty: 2581
Rejestracja: 2009-11-10, 16:24
Kontakt:

Post autor: wwww »

A przebrnąłeś już przez Lokomotywę Tuwima? Polecam Ci, tam dopiero jest siła. Nietzsche to przy niej drezyna.

Tak na marginesie, Ty tek książki zjadasz? Czy je czytasz, po jednej kartce, i do kosza, i następną, i buch, i rach, ciach, ciach.
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

nie jest moim celem, wykłócanie się z tobą, udowadnianie czegoś
odpowiadanie złośliwością na złośliwość
czytam sobie, bo sprawia mi to przyjemność, nie pozuje na wszechznawcę życia i wszelakiej formy bytu
jebie mnie to, co ty myślisz o mojej wiedzy, oczytaniu, osobie itp.
dlaczego tak jest?
bo w tekstach twoich, które początkowo czytałem nie odkryłem niczego wartościowego dla siebie, potem więc zarzuciłem ich czytanie
jesteś po prostu kolejnym internetowym świrem (co akurat jest na plus, bo lubię ludzi pozginanych), któremu się wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy i ma nieodpartą potrzebę podzielenia się swoją wiedzą i wykładnią spraw wszelakich z innymi, wyczulonym na krytykę
sprawiasz jednak wrażenie osoby niegroźnej i bywasz nawet sympatyczny, co nie zmienia jednak tego, że w pierwszej kolejności jesteś wykręconym świrem i nikim więcej
(co jest jak dla mnie OK, jak już wyżej pisałem)
wwww
Posty: 2581
Rejestracja: 2009-11-10, 16:24
Kontakt:

Post autor: wwww »

I za to Cię lubię. Mylisz się tylko co do istoty rzeczy. Nie jestem żadnym świrem, jestem wróblem na dachu, co sra ze strachu


przed samym sobą

[ Dodano: 2010-01-14, 15:00 ]
Jeżeli ktoś się siebie samego nie boi, ten się nie zna. Czyż nie jest tak Marcinie? Chyba, że wierzy w boga jakiegoś. Po lekturze biednego Fryderyka, chyba jest oczywiste, to, co do Ciebie teraz mówię.
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

nie jest to dla mnie oczywiste,
przeczytałem dopiero pierwszą część i czytam naprzemiennie z Nabokovem, na "tronie"zaś "Rajski ogród" Hemingwaya

z książkami jak z narkotykami najlepiej mieszać je ze sobą
wwww
Posty: 2581
Rejestracja: 2009-11-10, 16:24
Kontakt:

Post autor: wwww »

To może to Ci trochę rozjaśni w łepetynie.

Mylisz się w wielu kwestiach, co do mnie. Niech ujdzie Ci to płazem. Chociaż nie, nie życzę Ci tego z całego serca, ale kiedyś, być może sam się przekonasz. Na własnej, oślej skórze, doświadczysz tego co mówię.

Nietzsche kozaczył, panem świata i ducha chciał być, jak skończył? Marcinie, ja naprawdę staram się jak mogę. Wnioski wyciągam i jeżdżę po sobie. By owo "ja" przesławetne, ugłaskać, ucywilizować choć trochę. Nie jest to proste, uwierz na słowo. Staram się. Po prostu się staram.


Zamieszczę Ci, jedną z rozmów, które ostatnio przeprowadziłem. Będzie to dotyczyć Twojego czytania. Być może pomoże Ci w lekturze, bo z tego co widzę, to czytasz jak najęty, co Ci się tylko nawinie.

„Przeczytałeś już teksty, które ci przesłał?” – zapytał kolega
A ja mu na to:
„Co ty sobie myślisz!? Myślisz, że ja jestem pierdolnięty?! I rzucę się na niego jak na jakąś pizdę i będę jej chlastał minetę? Przecież on zapewne napisał coś ważnego. Muszę to przeczytać w spokoju, w ciszy, z odpowiednim namaszczeniem, tak jak ty zapewne podchodzisz do Biblii. Nie rzucę się na niego jak na jakiś ochłap, bo to ochłapem nie jest. A ja, nie jestem wygłodniałym krokodylem.”

I nie mów mi więcej, że Ty nic dla siebie nie znajdujesz w moich tekstach, bo ja nie pisałem ich dla Ciebie. Rozumiesz egoisto? Tak jak i ten człowiek, który przesłał mi teksty, nie pisał ich dla mnie. Tak jak i Nietzsche nie pisał dla Ciebie. Nikt, kto pisze naprawdę, nie pisze dla kogoś. Czy to jest dla Ciebie jasne? Zapewne powiesz „To jest banalne!” A ja Ci powiem, że dużo jeszcze wody będzie musiało upłynąć w strumieniu, nim zaświta dla Ciebie jakkolwiek jutrzenka. Tylko nie pisz mi, że się Ciebie czepiam. Mnie po prostu tylko wkurwia Twój egoizm. A to, że jesteś sprzeczny w zeznaniach, co wytknęła Ci wczoraj ann13, jest Twą największą zaletą.
ann13

Post autor: ann13 »

jaką zaletą wwww, kiedy on jest tak zakochany w sobie, że nie dostrzega,kiedy inni mają usypaną górę intelektu nad jego płaskowyżem i wychodzi na głupka, a w najlepszym razie może tylko dostać awans na pajaca lub błazna, nie rób sobie z niego idola, bo on tych książek przeczytanych na kiblu i tak nie przyswaja, to że rzuci jakims nazwiskiem, tytułem, albo słownikiem wyrazów obcych cię tak w nim oszałamia?
wwww
Posty: 2581
Rejestracja: 2009-11-10, 16:24
Kontakt:

Post autor: wwww »

Bardzo Cię lubię ann13, więc odpowiem szybciutko. Sprzeczność powoduje ruch myślenia.
I powiem Ci coś więcej, znalazłem największą sprzeczność jaka tylko może zaistnieć, to me słynne już zdanie "Nicość Istnieje". Może Ci się to wydać głupkowate, ale tak niestety ze mną jest.

[ Dodano: 2010-01-14, 16:35 ]
Aha! zapomniałem dodać, że jestem naiwny, i przyjąłem a priori, że on się "rucha" w swym myśleniu we właściwym kierunku. Ale jak to często bywa, być może się mylę.
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

nie chce mi się z wami gadać
nudzicie mnie
wyjaśnię może tylko, że naśladowałem styl Nietschego, nie jego światopogląd
sens tego, co napisałem nie jest zestawieniem wniosków wyciągniętych po lekturze
"Tako rzecze ..."
Nakreśliłem własną postawę, korzystając ze sposobu pisania Nietschego w tej książce.

Ann to niewolnik. Ma mentalność niewolnika. Jej zdanie jest mi całkowite obojętne.
Ty wwww masz potencjał do bycia człowiekiem wolnym i to się liczy.
ann13

Post autor: ann13 »

czy nicość istnieje, to nie będę rozbierać, bo zimno jest, a musiałabym najpierw przemyśleć co to dla mnie jest nicość, a co istnienie i tak prędko, a może nawet wolniej mogę się z tym zgodzić, z zastrzeżeniem że mijające/przemijające jest istnienie nicości, może być z nawrotami, co do sprzeczności, kontrastów, równoważni, szukania następnej barykady i odnajdywania przyczółków na dwóch końcach świata, to je uwielbiam i też uważam, ze nieźle rozgrzewają,
ale rajski zwyczajnie bajdurzy (bo a nóż widelec, tym pierdoleniem uda mu się wywołać efekt motyla) na swój temat, bo właśnie nie ma tematu, ani siebie, chociaż nie musi, bo nikt tu nikomu nie karze się spowiadać ze swoich upodobań, ty dorabiłeś do tego filozofię, a czasami się nie da, buców bierze się na klatę i wyprasza z domu, a nie sztukuje im zalety do flagi i wiatru

[ Dodano: 2010-01-14, 18:03 ]
rajski, ode mnie to się odpierdol, bo dość napisałeś wyssanych z palca wypracowań na mój temat, teraz moja kolej, idź się iskać z insektów, bo zapomniałeś o fotach włosów łonowych, ale nie o tym, aby znowu splugawić własne słowo
elutka

Post autor: elutka »

Trochę naciągana ta teoria na temat wolnych - niewolnych,
na temat równości w relacji przyjaźni. Każda minuta, godzina... itd...,spędzona w czyjejś obecności jest mimowolnym uczeniem (się). Uczy bowiem doświadczanie, obserwacja...... Tak mniemam.
anty-czka
Posty: 2981
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

A wg mnie w tekście autor zawarl sporo celnych uwag. Szkoda tylko, że napisane jest to malo finezyjnym, wręcz topornym językiem.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości