Strona 1 z 1

Bajka o Starej Tułaczce

: 2006-11-26, 19:20
autor: zgrizzly
Dawno, dawno temu, a może wczoraj, nikt już tego nie pamięta, było, czy nie było, ale tak się zdarzyło, że żyła sobie Stara Tułaczka. Nikt też już nie pamiętał, jak miała naprawdę na imię.
Stara Tułaczka zajmowała się noszeniem wody Starym Wiaderkiem. Ona i wiaderko dobrze się rozumieli: obydwoje tak samo poobijani i podziurawieni.
Stara Tułaczka nosiła tę wodę po to, żeby powstawały Zamki na Lodzie. (trzeba jeszcze powiedzieć, że Mróz myślał, że Zamki na Lodzie mogą być tylko Zamkami z Lodu, bo inaczej cała historia nie będzie całkiem prawdziwa)
Ale nigdy Starej nie udawało się do zimy przynieść tyle wody, żeby Mróz miał dla niej z czego budować Zamki. Zanim przyszedł Mróz, cała woda, którą przytargała Tułaczka, wsiąkała w piasek.
Mróz mógł już tylko ściąć wilgotną powierzchnię. Robiła się z niej szklista ziemia.
Taka, że Stara Tułaczka idąc z wiaderkiem, co i rusz ślizgała się na niej i w końcu grzmociła tyłkiem w ziemię, a jej rozjechane we dwie strony nogi sterczały w niebo, jakby Tułaczka była procą.
Wystarczyłoby wtedy tylko umocować gumę u kostek i Stara Tułaczka mogłaby z siebie spokojnie strzelać kamieniami w niebo, jak z procy. Ale ona nie miała gumy, więc po prostu gramoliła się z lodu i szła dalej, do studni, bo tak przeca robiła codziennie i nie widziała powodu, żeby przestać. A zresztą przywiązała się do Starego Wiaderka i nie chciała go porzucać dla Czego Innego. Byłoby jej żal zostawiać Wiaderko bez roboty. Za długo byli razem: ona i wiaderko.
Gdy Stara Tułaczka rozbijała sobie zadek o zlodowaciałą ziemię, burczała: - O, zima!
Inaczej może by jej nie zauważyła, ponieważ noszenie wody Starym Wiaderkiem tak ją męczyło, że już nie miała siły myśleć o niczym innym.
Po prawdzie to właściwie już nawet zapomniała, po co nosi wodę: wisiało jej, czy na Zamki na Lodzie, czy może na Co Innego. W ogóle nie pamiętała tego, co pamięta.
Ale Mróz pamiętał i chrzęścił nieraz Starej Tułaczce do ucha, kiedy leżała na Lodzie: - I co, poobijana, durna dupo? Znowu leżysz. Niczego nie mogę przez ciebie zrobić, bo znowu leżysz. A wody tyle, ile trzeba, jak nie ma, tak nie ma.
Mróz nie wspominał o tym, że potrzebuje wody na Zamki na Lodzie, ponieważ bał się, że gdyby kobieta, Stara Tułaczka, przypomniała sobie, po co zaczęła nosić wodę, to może pomyślałaby, że chrzani Zamki na Lodzie, bo teraz nie są już tym, co ją obchodzi. I ciepnęłaby jednak Wiaderkiem.
Czasem, kiedy przychodziło lato i Starej Tułaczce robiło się nieco cieplej, przypominała sobie niejasno, jak ludzie mówili jej (kiedy jeszcze miała jakieś dawne imię, które polazło gdzieś we światy i nie chciało wrócić), że wiara góry przenosi.
Stara Tułaczka uśmiechała się krzywo: - Pitolenie!
Kwaśniał jej wtedy humor i żeby go sobie poprawić, na chwilę odstawiała wiaderko i robiła babki z piasku. Na Zamki z Piasku nie miała wystarczająco dużo czasu.
Wtedy też przypominały jej się inne echa z czasów, kiedy miała Inne Imię niż Stara Tułaczka. Echa przybiegały do niej i szeptały: Fajna z ciebie babka.
A ona myślała sobie wtedy przenosząc babki z piasku (sama nie wiedziała, dlaczego chce je dokądkolwiek przenosić), że teraz jest sama jak fajna Babka z Piasku. Tylko dzięki temu, że od czasu do czasu ostrożnie polewa się zimną wodą z Wiaderka, nie rozsypuje się na amen.
A później, kiedy przychodził czas na nią, zostawiała babki z piasku, brała z powrotem wiaderko i znowu zaczynała iść, jako i zwykle, do studni i z powrotem, a nad nią brzęczała jak mucha piosenka, a ona przytupywała w jej takt:

winna to ja jestem od zarodka
poprzez czas do dzisiaj
jak stara tułaczka


Trochę Koniec, trochę nie

[ Dodano: 2006-11-26, 19:23 ]
bajka inspirowana tym wierszem

posiadłam wiarę

toż wiara góry przenosi
co prawda moja to tylko babki z piasku

ale zawsze to coś

zamki dopiero zaczynam budować
tylko z deszczem krucho

a noszenie wody starym podziurawionym
wiaderkiem czasochłonne nazbyt

droga wydłuża się zmęczeniem
padam na twarz jak ten co miał odkupić

winna to ja jestem od zarodka
poprzez czas do dzisiaj jak stara tułaczka

ale podnoszę się co dnia
wszak jest z kogo brać przykład


Opublikowany: 25-11-2006 21:56 przez: cieniu1969

pozdrawiam all

: 2006-11-26, 19:24
autor: łagodna
pamiętam Cię z filo...zgrizzly...lubiłam się zasłuchać...kiedy czasem o swoich słów ogrodach opowiadałaś...

: 2006-11-26, 19:30
autor: zgrizzly
:-)
miło, że pamiętasz zgrizzlę, łagodna
pozdrowienie dźwiedzie, dobrej nocy

: 2006-11-26, 19:36
autor: łagodna
dobranoc...zgrizzly...

: 2006-11-26, 20:35
autor: cieniu1969
nie powiem zebym dumna nie była...ot co:)))

kudłata spokojności nocnej ci zyczę :-P

: 2006-11-26, 20:55
autor: zgrizzly
a thx, cieniu :P

heh, to twoje wiersze przeca - jak widać - gadają do mnie
a ja tylko spisuję, co one mi opowiadają, skoro tego chcą;)
i tobie spokojnej

: 2006-11-26, 21:04
autor: ann13
wszystko byłoby piękne
gdyby było w pierwszej osobie :)

: 2006-11-26, 21:09
autor: zgrizzly
a dlaczego w pierwszej, ania z łonowego?

a znasz bajki, w których mówi się np. tak

dawno temu żyłem sobie ja, Głupi Jasio, najmłodszy z trzech braci?

albo np. Cześć, jestem Czerwony Kapturek. Â?yję dawno, dawno temu i mam babcię

albo Za górami, za lasami żyjemy sobie my, Król i Królowa?

lub
Za siedmioma morzami byłem sobie ja, straszny smok

hm
bo ja nie znam takich bajek
pzdr

: 2006-11-26, 21:11
autor: luna
ech ann, dla mnie bezsprzecznie jest piękne w tej formie, nawet rzeknę: nie chcę sobie tej bajki wyobrażać innej niż jest :)

: 2006-11-26, 21:25
autor: ann13
może tak.. nie lubie przez pryzmat, za to lubię bezposrednio dotknac:), a powiedz mi zgrizzly, dlaczego by nie?, dlaczego nie mozna zostac na chwile głupim jasiem, albo calineczka?

: 2006-11-26, 21:32
autor: zgrizzly
ania:) ależ można, jak wszystko można;) to tylko kwestia konsekwencji
tylko, że ta bajka jest (tak, jak zresztą napisałam wyżej) na motywach z cienistego wiersza, jest z zabawek, które ktoś mi na chwilę ofiarował po prostu i pozwolił się nimi pobawić
a to nie to samo, co sytuacja, w której układa się własne motywy
nie utożsamiam się ze Starą Tułaczką, choć ją rozumiem
zobaczyłam, że idzie, zatrzymała mnie i chciałam opisać, jak ją zobaczyłam
ale nie jest mną w tej chwili życia, w której teraz jestem
dlatego trudno byłoby mi wiarygodnie pisać w pierwszej osobie

: 2006-11-26, 21:55
autor: ann13
zgrizzly no przeciez dla kazdego jest co inne miłego:)
i dlatego ja tylko osmieliłam się wtrącic swoje trzy grosze, zapominajac na chwile , bo mysle tylko, ze nic tak nie zostaje w głowie jak osobiscie wymierzony palec, chociaz byc moze sie myle.

: 2006-11-26, 22:00
autor: zgrizzly
ano, nie ma sprawy
przecież i na to przylazła tutaj Stara Tułaczka między innymi, żeby jej trzy grosze wrzucać, hah
ja jednak wolałabym, żeby mi kobieta z wiaderkiem w ślepia palucha nie kładła;)

dobrego, ania:)

: 2006-11-26, 22:14
autor: ann13
haha, zgizzly, czasem warto oślepnac, zeby zobaczyć
Tobie tez wszystkiego :)

: 2006-11-26, 22:19
autor: zgrizzly
thx:)

[ Dodano: 2006-11-27, 08:00 ]
gapcio ze mnie,
luna - thx za odwiedziny i dobrego dnia:)
---
dobrego i innym, którzy tu zajrzeli
:-)

: 2006-11-27, 08:26
autor: fobiak
dobra bajka ktorej brakuje ciagu dalszego

: 2006-11-27, 09:34
autor: cieniu1969
a ten mróz to satry chuisko
mógł jej pomóc
tylko że on zawsze taki zapracowany...stale te same wykrety
ot co:))

: 2006-11-27, 15:07
autor: robert kobryń
ta bajka bardzo mi sie podoba proponuje załozyć dział , w którym będą tylko dzieła , które nawiązują (rozmawiają ) z innym dziełami wklejonymi na erekcjato.com

: 2006-11-27, 15:50
autor: cieniu1969
wez ty Rajski nie denerwuj mnie
tych działów i tak jak nasrane

ja się nie zgadzam i już

: 2006-11-27, 21:19
autor: zgrizzly
--->fobiak
yhm, brakuje dalszego ciągu, to prawda
urwałam tam, gdzie zdawał się kończyć wiersz, nie chciałam wychodzić poza to, co on mi mówił
----->Marcinie, thx
---
pozdrawiam all

: 2006-11-27, 23:34
autor: wre...
madra bajka, z przyjemnoscia przeczytalam...
:)

: 2006-11-28, 10:36
autor: zgrizzly
wre:)
pozdrawiam

: 2006-12-05, 21:21
autor: lenaar
piszesz najfajniejsze bajki, z tych ktore moge od czasu do czasu przeczytac, zgrizzly;) ladna korespondencja z wierszami cieniu i bajka o dwóch nocach rowniez podoba mi sie, zawsze pozostaje w pamieci madra, przemyslana refleksja