Dzieje krola maciusia

bujanie maluszkow, lanie wody, etc.
wlasne publikacje
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15401
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Dzieje krola maciusia

Post autor: fobiak »

Nie tak dawno dawno temu w borach nad rzeka z bobrami lezal grod a w nim dorastal spokojnie i beztrosko grzeczny chlopczyk macius. Mial srogiego ojca, ktory to wpajal synkowi od malego, ze kiedys jak dorosnie bedzie wielki. Macius dorastal i tak sie stalo, wyrosl na wielkiego mlodzienca. Ojciec nie byl z tego zadowolony bo nie z taka wielkoscia wiazal losy kochanego potomka i kiedy sie zorientowal, ze macius nie wie jak zyc, wpadl w zlosc i kopnal go tak mocno w rzyc, ze ten wyladowal na dworze. A dwor nalezal do starego krola, choc krol nie byl jeszcze taki stary bo nie mial siwej brody i wasow. Krol znal sie dobrze na polityce i za mlodu, zanim zostal wladca, sam ja wbijal w tepoglowy lud. Slawe zdobyl szybko i jeszcze szybciej roznosila sie ona po calym jego krolestwie a zdobyl ja tym, ze nie wybieral sie na polowania jeleni, ktorych nie brakowalo tylko zajal sie betonowaniem. Zabetonowal wszystko co mozna bylo zabetonowac a jak juz zabraklo miejsca to powycinal stare drzewa i mogl dalej betonowac. Krol romciu bo tak go zwali lub tez w skrocie romciu betoniarz, nie betonowal grodu ze swojej sakiewki bo byl chytry jak lis a robil to z pieniedzy mieszczuchow a kiedy i ich pieniedzy zabraklo to zapozyczal ich i dzieci na wiele, wiele lat. Mieszczanie byli zamozni to tez czesto wyjezdzali na przyjecia do dalekich krajow a jak juz ich tam przyjeli to nie mieli po co wracac do grodu w ktorym krol ich okradal. Grod sie wyludnial, mlodych ubywalo a starcy mieli raj na ziemi i tylko tancowali z tego powodu, bo zaden wnuk im sakiewki nie oproznial. Krol romciu betoniarz widzac kopnietego maciusia na dworze, ulitowal sie nad nim i przygarnal do siebie, mianowal go na nadwornego pisarza, nadajac mu tytul vice-krola. Vice-krol macius, przez pierwsze lata i zimy staral sie jak tylko mogl wypeniac kazde zyczenie romcia betoniarza ale po klesce plonow i zepsuciu xerokopiarki, miarka sie przebrala i vice-krol macius z krolewskim kopniakiem pozegnalnym, wyladowal we wlosciach swieradowskich. Na banicji bardzo sie nudzil i tesknil za tym co uracil, zaprzysiagl zemste z zamiarem stracenia romcia betoniarza z betonowego tronu, wielu przed nim juz tego probowalo ale zadnemu sie nie udalo. Probowal tego tez jeden francuz znany jeszcze z komuny paryskiej ale sie tylko zblaznil a zblaznil sie tym, ze wystawil popiersie poecie z silesi interior mylac go z niemcem. Nie z tym niemcem ale z innym, z takim, ktory oproznial sakiweke wspierajac rycerzy wrogich krolestwu, zwiazal sie partnersko krol romciu betoniarz. Jezdzil do tego niemca czesto z ksieciem betoniarzem na kielicha a moze i po cos wiecej. Vice- krol slyszac, ze krola nie ma w grodzie, zjawial sie potajemnie w ambasadzie francuskiej i skumawszy sie z francuzem bogdanem, knuli plany wojenne chcac pozbawic wladzy romcia betoniarza. Pierwsza wojna wybuchla niebawem i skonczyla sie sromotna kleska dla maciusia, mial wysluzone uzbrojenie i nigdy nic nie slyszal o taktyce wojennej. Po wylizaniu ran, co nie trwalo dlugo bo rany choc glebokie, nie uszkodzily waznych organow i nie byly tak bolace jak kopniaki, podjal decyzje, ze aby spelnic oczekiwania rodzica i stac sie wielkim, bez drugiej wojny sie nie obejdzie. Poznal tajemnice najnowoczesniejszej taktyki wojennej, poznal slabe punkty krola i mieszczanstwa. W czasie w ktorym macius sie silil nad strategia, krol romciu betoniarz sobie bimbal, w przerwach zalewania betonu czyli w czasie kiedy on wyschnie i stwardnieje, wyzywal swoich poprzednikow czyli obalonych wczesniej wladcow od palantow lub kpil sobie ze wszystkich i wszystkiego. Mieszczanstwo go za to uwielbialo, milosc ludu byla jak zaraza, polowa poddanych byla oslepiona a pozostali slepli z dnia na dzien, tak ze w grodzie nie bylo juz prawie nikogo trzezwo patrzacego na krolestwo. Vice- krol macius, rowniez by sie zarazil czarem krola gdyby w tym czasie nie przebywal na banicji i nie sleczal nad mapami, programami i slabymi stronami mieszczanstwa. Wpadl nawet na mysl a moze mysl mu sama wpadla, zeby sciagnac do grodu wyklete relikwie, nie wiedzac o tym, ze duza czesc mieszczan miala dziadow, uciekajacych przed wykletymi a znalezli schronienie w grodzie. Inna taka mysla przedwojenna byla likwidacja strazy grodzkiej, zamozne mieszczanstwo mysli tej nie podzielalo, bojac sie o swoje skarby.Zabrane straznikom sakiewki mialy byc przeznaczone dla tych ktorzy sie paruja z zabezpieczeniem lub wcale sie nie paruja, po to aby zwiekszyc populacje w wymierajacym grodzie. Z takimi i podobnymi dyrdymalami wyruszyl vice-krol macius przeciwko krolowi romciowi betoniarzowi i poniosl ponownie kleske juz w pierwszym ataku. Romciu betoniarz jest przebiegly i dla spokoju zakul lancuchami maciusia w izbie radnych by go miec pod kontrola, ten zas od siebie zaprzysiagl, ze bedzie mu sluzyc wiernie i nie bedzie sie porywal z motyka na ksiezyc.
dajcie zyc grabarzom
anty-czka
Posty: 2981
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Już starożytne mrówki wiedziały, że punkt widzenia zależy od sposobu umieszczenia





dupy na tronie

[ Dodano: 2018-11-24, 19:50 ]
To chyba jedyny morał tej bajki
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15401
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

mrowki i ty wiedza wszystko, dupy sa bezmozgowe. dupy dokonujac wyboru, wybiora najwieksza bo nie maja innego wyboru. moral chyba sie nie udal, skostniala dupinka rzucila sie na wypasione, najwieksze dupsko i obrzucila wszystkie pozostale dupy gownem i za kare zostala skazana na podcieranie najwiekszej dupy. w skrocie, najwieksza dupa umiescila sucha dupinke tam gdzie jej miejsce, czyli pod soba.
ale jesli sie z morlam myle to moze go nie ma.

widze, ze sledzisz stare siedlisko dup

Erekcjato przyczyn - dedykowane

Emocjonalny szantaż zawsze budzi we mnie opór.
Czas się kończy, przekora szarpie -
a przecież chciałam, chciałam napisać!
Daję słowo.

Dziś zniesmaczona sobą
snuję się dziurawymi ulicami Bolesławca,
razem z Jezusem z karraryjskiego marmuru
płaczę nad dziewiątką osamotnionych dzieci,
cierpię pod osiemnastowieczną amboną,
z której grzmi do mnie postać z obrazu Neunhertza.

Z opuszczoną głową
w listopadowym deszczu ciągnę nogi Sierpniową ulicą,
nawet piękno secesji nie poprawia nastroju,
a kawa Pod Złotym Aniołem nie rozgrzewa.

Czworobok rynku dusi,
wyrywam się poza średniowieczne mury
odwracam plecami, by nie walić w nie głową.

Głęboki haust świeżego powietrza i już wiem!
To twoja nachalność moja droga,
zabiła we mnie chęć pisania.

















testamentu córko

Autor: anty-czka
dajcie zyc grabarzom
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość