Dzieje zdzisia bajdura

bujanie maluszkow, lanie wody, etc.
wlasne publikacje
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15401
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Dzieje zdzisia bajdura

Post autor: fobiak »

Dawno, dawno temu, tak dawno, ze juz nikt nie pamieta, tam gdzie lezaly sarny, buhaje, byki, kukuryki, tam gdzie byly doliny, pienki i piaski, armie lwow zajely stare koszary, jedna armia z polamanym krzyzem, druga dupna armia ze wschodu. Padl stryj wlodzimierz brany w niewole i wyrwano rowne brody, zabrali kotly i koryta. Przestraszona ludnosc uciekala przed paszcza lwa skrywala sie gdzie tylko mozna bylo, tam gdzie byl duzy las, za pniaki, niedzwiedzie jamy a nawet podkamien. Lamacze krzyza napadli na inne dupne panstwa i jak juz nie bylo na kogo napadac, napadli na dupna armie ze wschodu, pognali ja az do wolgi a byli tam tak zajeci, ze calkiem zapomnieli o ludzie trzesacym sie ze strachu, po tym co z nim zrobila dupna armia ze wschodu. Ale o wystraszonym ludzie nie zapomnieli ich sasiedzi, ktorzy udali, ze nimi nie sa i postanowili wyreczyc lamaczy krzyza w tym co i tak mieli zamiar zrobic po wygranej wojnie. Zaczeli rznac i rabac na dwiescie roznych sposobow, wykonywali to z zadowoleniem i bez pospiechu, usmiechajac sie przy kazdym jeku dziecka, matek, mordowanych mezczyzn i starcow, nazywali sie rezunami. Wyrabaliby caly lud gdyby sie dupna armia ze wschodu ze snu nie przebudzila i nie pogonila lamaczy krzyza daleko za bobr. Ocalaly lud powyciagano z kryjowek, pozbierano do kupy i wywieziono daleko na zachod. Rezuni nie mogli sie z tym pogodzic, ze im zabrano niedorabany lud i czesc z nich pojechala go szukac aby dorznac a pozostali karczowali od czasu do czasu resztki. W koncu porzucili to zajecie bo nowo przybyle dupki ze wschodu sie nie dali rznac byle komu. Poszukiwacze na zachodzie szybko sie przekonali, ze nie bedzie tak latwo wytepic zbiegly niedorabany lud, gdyz ten wmieszal sie w mieszczuchow i wiesniakow z innych stron kraju i stal sie trudno rozpoznawalny, z drugiej strony gdyby ktorys z lachow ich rozpoznal to mogli marnie skonczyc. Rezuni przebrali sie w porzadne galgany, wmieszali sie w tlum i udawali dobrych sasiadow, czekajac na okazje. Ale okazji nie bylo a im nic nie pozostalo jak wyrabiac cuda i cudenka i plodzic dzieci. W jednym z grodow, w ktorym nie bylo ani jednego wola ale byl kon bez podkowy, swinia i perliczka a nazywal sie wolow, urodzil sie przepiekny chlopczyk, prawie najladniejszy w calym kraju, ktory mial blad loczki od urodzenia, a te, mu sie ot tak same krecily, ze z czasem zakrecily mu w glowce jak sie pozniej okazalo a nazwano go zdzisio. W tym samym czasie, jakis donosiciel doniosl do strazy, ze w grodzie ukrywaja sie rzeznicy, na ktorych bylo przyzwolone polowanie. Kazdy wial gdzie popadnie, jedni przed rabaczami, rabacze przed straznikami albo odwrotnie, szukajac schronienia w innych grodach. Zdzisio z rodzicami, skryli sie w grodzie nad bobrem w ktorym przybysze mogli wspierac przekrzywionych na lewo, czego miejscowi nie robili i ich obrzydzalo albo zakwaterowac sie gdzies pod lasem po to aby ich reka sprawiedliwosci nie siegla. Tak jak to robili ci, ktorzy podpisywali liste lamaczy krzyza podczas wielkiej wojny. Zdzisiu jadl grzecznie smaczne polewki jak wszyscy w grodzie i nie wybrzydzal po czym chodzil na podworko sie pobawic z chlopakami a jak ich tam nie bylo to byli na ulicy, po zabawie opowiadal rodzicowi jakie te chlopaki sa niedobre i jak brzydko sie bawia. Nawet kiedy zdzisiu bawil sie sam bo lobuzy byli w szkole, wpadal do izby skarzyc mamusi, ze go chlopaki ciagneli za loczki i co to bedzie jak sie wyprostuja, nikt nie bedzie sie z nim bawil, choc z loczkami tez nikt tego nie robil. Rodzic z rodzicem na zmiane, pocieszali go, ze jak pojdzie do szkoly to bedzie mial pelno nowych kolegow i kazdy bedzie sie z nim bawil i tak tez sie stalo ale tylko na dwa dni, bo nowi koledzy nie chcieli sluchac bajdurzenia, woleli sie bic, strzelac z procy, krasc i palic papierosy, co im nie uszlo plazem, dlatego, ze bajdur wszystko szeptal nauczycielce dodajac cos od siebie. Za to nauczycielka nie wyciagala palcow z jego czuprny jak w klasie bylo zimno i musiala wysluchac zdzisia do konca. Chlopaki ze spranymi w szkole przez nauczycielke raczkami i w domu przez ojcow dupkami, przestali sie ze zdzisiem kolegowac a dziewczynkom nie wypadalo sie z nim bawic, moglby napicowac cos na nie do nauczycielki. Wtedy jeszcze dziewczynkom mozna bylo spuscic, nie, nie krew i nie sie ale ciegi. Kazda mamusia i tatus wiedzieli, ze duch swiety dzieci bic radzi - rozdzka do nieba dzieci prowadzi. Bajdurant picowal juz prawie jak sam mistrz ale tak jak mistrz to dopiero od czasu kiedy to sie dowiedzial w muzeum, ze kiedys w tym grodzie urodzil sie odkrywca picu na wode. Zdzisio nigdy nie dostal porzadnie w dupe, byl pilny, czujny i czuwal aby byl porzadek w szkole i na ulicy, to tez wstapil do krucjaty dzieciecej czyli druzyny czujkow jako paz a pozniej zostal przeniesiony do druzyny czuwajkow jako giermek z szarych szeregow a tam koledzy byli obowiazkowi, kazdy z kazdym musial sie kolegowac. Chlopaki sie bawili w podchody, podchodzili lobuzow, wypytywali sie o ich tajemnice i meldowali wszystko mistrzowi giermkowi herbertowi, w nagrode jezdzili na obozy. Giermek herbert uczyl ich rozpalac ognisko, przy ktorym spiewali piosenki o wujku jozefie o milosci do dupkow ze wschodu. Pazie a pozniej giermki dbali o to aby po lamaczach krzyza w grodzie nie pozostal zaden slad, zacierali napisy, wywracali kamienie, trzymali warte przy nowych pomnikach z jakiejs tam okazji lub maszerowali z choragiewkami przy kazdym grodzkim swiecie. Zdzisiu wyrosl z wieku tak samo jak i przymusowi koledzy, koledzy przeszli z szarych szeregow, bialych i czarnych jeszcze nie bylo, do czerwonych szeregow bo w poprzednich nie mogli, pic, palic i pieprzyc, nie chodzilo o farmazony, tylko juz normalne, bialoglowy. Wyrosnieci czuwaje dalej sluzyli krajowi ale juz jako rycerze w czerwonych szeregach, zmieniali swiat na lepszy i wiedzieli wiecej niz umieli, albo chcieli tego lub tez odwrotnie. Bajdurant pozostal u boku mistrza herberta jako lewa reka, prawa byla jeszcze zajeta aby wychowywac czujkow i czuwajkow na przydatnych wlodarzom, co bez bajdurzenia bylo niemozliwe. Mijal rok za rokiem a giermki herbert i zdzisiu kuli zelazo poki gorace oddajac w szeregi czerwonych nowych rycerzy i moze by sie nic nie zmienilo do dzisiaj, gdyby na polnocy kraju lud sie nie zbuntowal i bolek nie obalil komuny, o ktorej nawet nie wiedzial, ze taka byla. Bolek jak to lechu, duzo obalal i przy tym bajdurzyl nie gorzej od zdzisia. Kiedy wszystko sie zawalilo, zaczeto na stosach palic heretykow, fanatykow i wiedzmy. Bajdur odnalazl w sobie jacka soplice, co prawda nie przyznal sie do grzechow jakie popelnil ale zaczal regularnie chodzic do kosciola, mial zamiar zostac ksiedzem robakiem ale udalo mu sie tylko skonczyc kolegium teologiczne co nie wystarczalo na zycie w celibacie. Aby moc dalej bajdurzyc ale juz inaczej, po nowemu, zatrzymal sobie czujkow i czuwakow, zastepujac lud i czlowieka slowem blizni podczas picowania. Wspomagala go cala armia rycerzy, ktorych sobie wychowal a bez niego mogliby skonczyc na stosie bo nowa inkwizycja zaczynala polowanie. W kraju powstal chaos wywolany przez bolka, ktory wtedy jeszcze byl lechem. Lud nie wiedzial co robic ale wiedzieli to buntownicy i ci z czerwonych szeregow. Brali sobie co popadlo, ziemie, zamki, manufaktury a nawet wladze. To co nie chcieli wziac, oddali prawie za darmo lamaczom krzyza, ktorzy udali, ze juz nimi nie sa i przebrali sie za przyjaciol. Dupna armie ze wschodu wyrzucono za bramy grodow i to tak daleko, ze po niej ani widu ani slychu. Zdzisio nic nie wzial, choc mogl ale nie mialby o czym bajdurzyc. Jesli juz, nie nowych kolegow, to poznal prawdziwych przyjaciol zza nysy, zaczal sie interesowac ich dziejami i dziejami grodu i ni stad ni zowad stal sie slawny. Doktory z instytutow zasiegali jego rad, on bajdurzyl ile wlazlo a oni szast prast i ksiazka za ksiazka zalewala grodzkie stragany a placil za nie sam krol romciu betoniarz, zreszta nie ze swojej sakiewki, tylko mieszczuchow o czym oni nie wiedzieli albo udawali, ze nie wiedza. Przyjaciele z kraju z polamanym krzyzem, podrzucili kiedys pod stopy bajduranta list, w ktorym byly opisane piekielne tortury dokonane na ksiedzu, list byl swiezy i pachnial perfumami bo to pisala kobieta. Zdzisio dobajdurzyl od siebie wiesci, zaprosil doktorow ze stolicy marcina picarza, oni wypelnili ubytki i wglebili sie w wielka zbrodnie, po czym zalegalizowali sprawe wydajac nastepna ksiazke. Choc to pic na wode z powodu braku dowodow ale ksiedzu, grod postawil tablice pamiatkowa a lud uznano za zbrodniarzy za zamordowanie ksiedza, pomimo tego, ze go nie zamordowali. Innym razem bajdurzyl publicznie i to w podwojnym prawieniu w jaki sposob zostal grod wyzwolony z rak lamaczy krzyza. I jak dzielnie spisywaly sie dupne wojska ze wschodu, jak to i z ktorego miejsca strzelali z armat, z ulicy modlowej i legnickiej, w celu przegonienia lamaczy krzyza z grodu, chociaz w grodzie w tym czasie nie bylo zadnego lamacza krzyza i grod byl pusty. Jako znany mieszczuch, zdzisio dostal sie do rady grodzkiej, chcial ulice sadowa ale dali tylko park a ten choc to nie jego tylko warynskiego, szybko przemianowal na herberta. Aby nowych przyjaciol przekonac o swojej przyjazni, nie tak drogo jak to zrobil markiz bogdan z popiersiem pica ale za darmo, podniosl kamien, ktory dawno temu przewrocil z napisem lamaczy krzyza i odpicowal go. Lud sie nasluchal roznych nowin przez lata i od tych bajdurzen najpierw sinial a pozniej ciemnial, az w koncu ciemny lud zapomnial kim byl i zaden bajerant mu nie przypomnial, ze „wowczas to moze wiecej niz kiedykolwiek potrzeba bylo wielkich zdolnosci, zeby byc wielkim, bo nikt sie nim nie urodzil. Religia tamtego czasu, dodawala jeszcze mocy charakterowi nieugietemu, jakiego okolicznosci po ludziach wymagaly, religia uswiecajaca zemste jak powinnosci i cnote, dozwlajaca zbrodni i mordow pod pozorem odwetu, korzysci, religia w ktorej nie bylo wyrazu – przebaczam, ktorej symbolem byl bog z piorunem w reku i gniewem na czole“.
dajcie zyc grabarzom
anty-czka
Posty: 2981
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Zdzisiu nie ma żadnej litości dla wzroku. A może ma podpisaną niepisaną umowę z okulistą?
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15401
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

zdzisio, nic nie podpisuje bo nie wiadomo co bedzie jutro
dajcie zyc grabarzom
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości