Samobójcza bajka erekcyjna lub erekcjato bajkowe
Samobójcza bajka erekcyjna lub erekcjato bajkowe
Za siedmioma szybami, za siedmioma łączami, we współczesnym świecie
żyły krasnoludki,
opowiem wam o nich, chcecie czy nie chcecie.
Uśmiechnięte, milutkie i zawsze radosne
zapraszały gości:
„Chodzcie do nas, u nas nawet zimą poczujecie wiosnę”
Przy drzwiach ustawiły chleb, sól oraz wodę
niechaj wszyscy wiedzą, że gości witają na prastarą modłę.
Wolne krzesła i nakrycia też przygotowały
-wszak taka tradycja-
nikt skrzatom nie zarzuci, że ją zapomniały.
Zrozumiałe, że takie piękno wędrowców kusiło,
odwiedzali krainę
sądząc, że wśród skrzatów poczują się miło.
Okazało się, że krasnale na swym zaproszeniu
zapomniały dopisać „Dla rodziny i znajomych”
(uwazając to za oczywiste – wszak rodzina w cenie).
Rodzina nie zgani i nie skrytykuje,
wprost przeciwnie
nawet największym bredniom chętnie przyklaskuje.
Oczywiście każdy włóczęga może ich odwiedzić.
Pod jednym warunkiem
nie będzie drażnić władców i cichutko siedzieć.
Po co więc słychać zachętę w ich głosie
-można by zapytać-
skoro najlepiej się czują w swoim własnym sosie?
Zdaje mi się, że znam odpowiedz na to pytanie
lecz przemilczę
niech każdy sam poszuka odpowiedzi na nie.
Każda bajka ma morał, wiec i ta mieć będzie
-nie umiesz włazić w dupę, nie klaszczesz, nie chwalisz na zabój
no to spadaj w pędzie.
Ja też tam byłam, słodkim nektarem się nie opiłam
Krolowym się narażając
A co zaobserwowałam grafomańsko opisałam
popelniając harakiri
żyły krasnoludki,
opowiem wam o nich, chcecie czy nie chcecie.
Uśmiechnięte, milutkie i zawsze radosne
zapraszały gości:
„Chodzcie do nas, u nas nawet zimą poczujecie wiosnę”
Przy drzwiach ustawiły chleb, sól oraz wodę
niechaj wszyscy wiedzą, że gości witają na prastarą modłę.
Wolne krzesła i nakrycia też przygotowały
-wszak taka tradycja-
nikt skrzatom nie zarzuci, że ją zapomniały.
Zrozumiałe, że takie piękno wędrowców kusiło,
odwiedzali krainę
sądząc, że wśród skrzatów poczują się miło.
Okazało się, że krasnale na swym zaproszeniu
zapomniały dopisać „Dla rodziny i znajomych”
(uwazając to za oczywiste – wszak rodzina w cenie).
Rodzina nie zgani i nie skrytykuje,
wprost przeciwnie
nawet największym bredniom chętnie przyklaskuje.
Oczywiście każdy włóczęga może ich odwiedzić.
Pod jednym warunkiem
nie będzie drażnić władców i cichutko siedzieć.
Po co więc słychać zachętę w ich głosie
-można by zapytać-
skoro najlepiej się czują w swoim własnym sosie?
Zdaje mi się, że znam odpowiedz na to pytanie
lecz przemilczę
niech każdy sam poszuka odpowiedzi na nie.
Każda bajka ma morał, wiec i ta mieć będzie
-nie umiesz włazić w dupę, nie klaszczesz, nie chwalisz na zabój
no to spadaj w pędzie.
Ja też tam byłam, słodkim nektarem się nie opiłam
Krolowym się narażając
A co zaobserwowałam grafomańsko opisałam
popelniając harakiri
fobiak obiektywnie patrząc proponowane przez Ciebie zakonczenie jest bardzo dobre, tyle, że ja chyba subiektywnie podchodziłam przewidując konsekwencje
dean wpadłeś jak śliwka w kompot, zapewniam, ze bede od czasu do czasu przypominac - obieecaaaleś
ann bajka jak to bajka, jeden wyobraża sobie smoka, drugi wilka lub inną żabę
Olga ja uważam, że żadna potrawa, nawet najbardziej wykwintna, nie smakuje dobrze jesli przesadzi sie z którąś z przypraw lub o ktorejs zapomni.
dean wpadłeś jak śliwka w kompot, zapewniam, ze bede od czasu do czasu przypominac - obieecaaaleś
ann bajka jak to bajka, jeden wyobraża sobie smoka, drugi wilka lub inną żabę
Olga ja uważam, że żadna potrawa, nawet najbardziej wykwintna, nie smakuje dobrze jesli przesadzi sie z którąś z przypraw lub o ktorejs zapomni.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości