19. Fort Nox

bujanie maluszkow, lanie wody, etc.
wlasne publikacje
propan

19. Fort Nox

Post autor: propan »

Janosik zachciał się dostać do alcatraz, więc postanowił ukraść całe złoto z fortu nox, zeby potem muc z godnoscia pojsc do wiezienia. Janosik postanowił obrabować fort na bezczelnego w biały dzień. Janosik wszedł główną bramą strażicy chcieli coś powiedzieć, ale Janosik nie dał im dojśc do słowa. Od razu przeszedł do konkretów łamiąc im szczęki. Janosik zmierzał do skarbca, kosząc z łuku obrone w wozach pancernych. Frontowe drzwi były silnie strzeżone 2 działa kaliber 200mm, okopy, zasieki, fosa, żelboetonowe schrony przeciw atomowe, rakiety tomahowk i 200 zdesperowanych ludzi gotowych na wszystko. Do tego tytanowe drzwi grube na 2 metry wzmocnione stalą kosmiczną. Janosik okrązył cały ten komitet powitalny i wszedł od tyłu przez niestrzeżone drzwi dla personelu. Potem wszedł dumnym krokiem do skarbca i zaczoł zbierać sztabki złota do dziurawych worków po ziemniakach. Wraz z Janosikiem zaczeli zbierać złoto inni żołnierze. Janosik ich kijem odpędzał, ale na nic to bylo. Doszło do tego że straznicy podbierali złoto z worków Janosika. Janosik postanowił już opuścić budynek, gdy przyjechały odwody. Janosik podązył na czele fali uciekinierów. Wszyscy uciekali po budynku niewiadomo gdzie. Tylko Janosik nie spanikował poczekał na specjalny oddział SWATu. Gdy tylko przyjechali Janosik wybiegł. Siejąc panike przeskoczył jeden samochód, drugi, chwycił kanapkę. Zabrał 2 czy 3 zakładników. Szybko wymieniając ich na pieniądze. Ostatnia prosta. Czarny kot zabiegł mu drogę. Janosik się potkną i się przeturlał pod drabiną tłukąc lusterko. Od razu spadł grad przyciskając Janosika do ziemi, a potem deszcz. Janosik przeskoczył przez płot i prawie był na wolności prawie wszystko szło jak po maśle, ale wpadł po uszy w ... głęboko w goowno prawie po szyje. Poślizgną się zachaczył dresikiem o zasieki. Jak to amerykanie mówią shit hapends. Samochód który miał czekać na Janosika miał być najszybszy na świecie. Na ulicy zamiast samochodu leżało zdjęcie. Janosik pomyślał sobie o co chodzi? Okazało się że w ogłoszeniu było napisane drobnym drukiem WYPOÂ?YCZALNIA zdjęć NAJSZYBSZYCH SAMOCHOD?“W NA KAÂ?DE MIEJSCE O WYBRANYM CZASIE TEL. 654 i jakieś tam literki. Wojsko zaczeło gonić Janosika. Janosik dostrzegł nowiutkiego opla. Spokojnie (lajtowo) podszedł do samochodu. Jak zawodowiec, wybił szybe połamał lusterko, a zachaczając tylnie siedzenie zniszczył zamek i pocią się. Wczołgał się przez okno. Krwią zachlapał całą tapicerkę i nie tylko. Głową zrobił dziurę w dachu, ale nic nie widział. Więc wyrwał cały dach. Janosik ujrzał blokade na kierownice, ale co to dla Janosika. Wyrwał zebami blokade z kierownicą. W tym momencie włączył się alarm. Janosik uderzył dłonią w samochód niszcząc główną oś. Samochód rozpadł się. Wojsko pędzio coraz szybciej. Janosikowi jednak sprzyjało szczęście bo włąsnie nadjeżdżał samochód. Była to tektórowa taksówka z emigrantem. Janosik mu tłumaczył że chce jechać, ale on nic. Janosik dostrzegł kolejny samochód. Drzwi otwarte, kluczyk w stacyjce. Janosik pomyślał sobie teraz, albo nigdy. Wojsko już szarżowało. Janosik cuzł ich zapach. Szybko wskoczył do samochodu przekręca kluczyki i nic. Patrzy a tam paliwa nie ma. Janosik wyskakuje i załatwia cały zwiad. Janosik z lekko drżącymi rekami wskakuje do następnego samochodu. Odpala i jedzie włancza jedynke, trzęsie samochodem. Zmienia na 2 bieg pali gume, szyby pękają. Janosik niechce ryzykować trójki, ale żołnierze na rowerach doganiają Janosika. Janosik z lekką niepwnością przyśpiesza. Szyby wylatują, śruby puszczają, olej cieknie, a paliwo w oczy leci. Janosik docisną do dechy i wyleciał fotelem z samochodu, albo z resztek. Otrząsną się, a tu czołgi zaczynają strzelać. Janosik wbiegł na ulice i zaczoł biec niczym puma. Czołgi za nim. Janosik zasygnalizował ręką wjazd na autostradę. Czołgi twardo za nim. Jansoik słabł postanowił wbiec na przeciwny pas. Widział film w którym dobrze to się skończyło. To był głupi pomysł. Janosik nie wylukał rozpedzonego tira. Na masce tira wyminą czołgi i był teraz za nimi. Czołgi jednak szybko zawróciły. Janosik wskoczył do metra czołgi za nim. Janosik po wyjściu z metra zobaczył całą policję zmierzającą w jego strone. Janosik wyrzucił sztabki złota. Ludność się rzuciał zabigaąc drodze policji. Wtedy z metra wyjechały czołgi. Janosik zmęczony, obdarty, śmierdzący, przemoknięty chciał się poddać. W ostatniej chwili zobaczył klasyczny model malucha. Janosik otworzył drzwi, wiedząc że nie będzia chciał odpalić. Od razu go pchna. Szybko zają odpowiednią pozycję. Czyli głowa między kolanami i ruszył. Osiągną magiczną barierę wręcz niewyobrażalną 100 km/h. Samochodem trochę rzucało jednak balans ciała robił swoje. Janosik brak ABS zastępował doświadczeniem. Janosik zobaczył dziurę w drodze i postanowił to wykorzystać. Sam wiele jeździł po polskich drogach więc jedna dziura to nic. Jednak amerykanie zasiali panikę i czołgi się poprzewrcały. Janosik zakopał całe złoto co mu zostało w wodzie. Poszedł do monopolowego kupił wódeczkę, któą kulturalnie obalił na ławeczce. Lizal rany i zasną na ławeczce.
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15410
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

fajnie sie posmiac z ranca
dajcie zyc grabarzom
Awatar użytkownika
cieniu1969
Posty: 5059
Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
Kontakt:

Post autor: cieniu1969 »

ja to sobie muszę na spokojnie poczytać raz jeszcze:)
Anty_Fobia bleeeee
propan

Post autor: propan »

na spokojnie
to chyba sie nie da
ten deszczyk emocji
..........
Awatar użytkownika
cieniu1969
Posty: 5059
Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
Kontakt:

Post autor: cieniu1969 »

deszczyk czy dreszczyk

chyba babę znalazłes co?
najwyższa pora:)
Anty_Fobia bleeeee
jjockerr

Post autor: jjockerr »

:mrgreen: no niezle
olga

Post autor: olga »

"W ostatniej chwili zobaczył klasyczny model malucha. Janosik otworzył drzwi, wiedząc że nie będzia chciał odpalić. Od razu go pchna. Szybko zają odpowiednią pozycję. Czyli głowa między kolanami i ruszył."
8-)
dean

Post autor: dean »

Janosika to se zawsze na deser zostawiam, ale jedno jest pewne... nigdy więcej w pracy :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości