Pewien Czaruś wielbił czary,
nawet kiedy był już stary.
Czarodziejem być zamierzał
i na veta się zaperzał.

- Co, do Czarta?! Kto zabroni
czarująco w piętkę gonić?!
Oczarował wkoło damy
czarujące (jak z reklamy).

Tak czarownie umiał prawić
(nie zdawały sobie sprawy,
że to były sztuczki Czarcie)
- uwielbiały go zażarcie!

Czarów czarem urzeczone
nie wiedziały tego one,
że ów Czaruś wyczaruje
Czar Par, po czym wyparuje!

Niech więc morał do was dotrze,
czasem trzeba wydorośleć
i się nie dać mamić czarom,
bo ulecą... razem z parą...

Osz Elu... bardzo lubię lubię czytać te Twoje bajki:) ta jest bardzo... czarująca

Miło mi, thnx :)

zapisałam morał w kalendarzu, na wszystkie lata przestepne
żeby do jutra nie zapomnieć :)

po takiej bajce już się kobieta nie da zbałamucić byle ściemniaczowi

ech.. zeby to takie proste było, o takiej bajce natychmiast się zapomina
w trakcie bałamucenia:P)

dean pisze:po takiej bajce już się kobieta nie da zbałamucić byle ściemniaczowi

dean, po co pisac cos, w co samemu sie nie wierzy.

Ela, to naprawde dobra bajka-nie-bajka.

olga... próbować można

ann13 pisze:zapisałam morał w kalendarzu, na wszystkie lata przestepne
żeby do jutra nie zapomnieć :)

Ann, lecytynkę...

dean pisze:po takiej bajce już się kobieta nie da zbałamucić byle ściemniaczowi

Dean, w tym komentarzu mordoklejki pomyliłeś- tu powinna być następująca:

olga pisze:
dean, po co pisac cos, w co samemu sie nie wierzy.

może żeby sprowokować?

...

Dean, a co to za szyfr kropkowany?

nie wiem... pewnie nic już nie chciałem dodać