WCHODZÂ?C W DZIE?
: 2008-03-05, 08:15
Wchodząc w nowy, piękny dzień,
( tu się przyznam – jestem leń)
z rana żonie dam buziaka,
( to modlitwa nasza taka)
ciut poziewam, poprzeciągam,
zdjęte majtki ponaciągam,
kichnę, czknę i coś tam jeszcze,
brzuch okrągły swój popieszczę,
wsunę (obie nogi !) w kapcie,
pocałuję w czółko babcię,
potem siusiu, mycie, broda,
coś na ruszta – sił mi doda,
włączę „ere” poet-portal,
grę rozpocznę w Kombat Mortal,
dowiem się czasem cholera,
że ma twórczość bliska zera,
na koniec wyłączę sieć.
Cóż od życia więcej chcieć?
I tak w kółko (rzekłem – leń!),
wchodzę w swój kolejny dzień !
Proza życia? Brak liryki?
Lecz to moje są nawyki!
I nie oddam ich nikomu,
bo mi jest cudownie w domu!!!
P.S.
Mówię szczerze: Mili moi,
każdy dzień mi skarbcem stoi,
skrzy się, mieni, rozpościera,
cud-rodzinna atmosfera,
błoga cisza, moc miłości,
zero zgrzytów, życzliwości
są na każdym u mnie kroku!
I tak co dzień, tak co roku!
Powie ktoś, ze robię kpiny,
że nie ma takiej rodziny?
Jest! Bo szanujemy siebie
i nam dobrze niczym w niebie!!!
( tu się przyznam – jestem leń)
z rana żonie dam buziaka,
( to modlitwa nasza taka)
ciut poziewam, poprzeciągam,
zdjęte majtki ponaciągam,
kichnę, czknę i coś tam jeszcze,
brzuch okrągły swój popieszczę,
wsunę (obie nogi !) w kapcie,
pocałuję w czółko babcię,
potem siusiu, mycie, broda,
coś na ruszta – sił mi doda,
włączę „ere” poet-portal,
grę rozpocznę w Kombat Mortal,
dowiem się czasem cholera,
że ma twórczość bliska zera,
na koniec wyłączę sieć.
Cóż od życia więcej chcieć?
I tak w kółko (rzekłem – leń!),
wchodzę w swój kolejny dzień !
Proza życia? Brak liryki?
Lecz to moje są nawyki!
I nie oddam ich nikomu,
bo mi jest cudownie w domu!!!
P.S.
Mówię szczerze: Mili moi,
każdy dzień mi skarbcem stoi,
skrzy się, mieni, rozpościera,
cud-rodzinna atmosfera,
błoga cisza, moc miłości,
zero zgrzytów, życzliwości
są na każdym u mnie kroku!
I tak co dzień, tak co roku!
Powie ktoś, ze robię kpiny,
że nie ma takiej rodziny?
Jest! Bo szanujemy siebie
i nam dobrze niczym w niebie!!!