mysli w nieladzie (15?)
Moderator: Margot
mysli w nieladzie (15?)
gdybym nie pojawila sie tam
gdzie pojawic sie nie powinnam byla
nie przestalabym byc tym
o kim nie mialam pojecia ze jestem
i nie stalabym sie nikim
gdzie pojawic sie nie powinnam byla
nie przestalabym byc tym
o kim nie mialam pojecia ze jestem
i nie stalabym sie nikim
o kim nie mialam pojecia ze jestem
i nie stalabym sie nikim
wglebiajac sie w egzystencjalizm , widac tu, ze istnienie peela nie jest z gory wyznaczone, jest tworzone przez nia sama, jest przypadkowe, kruche, wypełnione troska, trwoga i otoczone nicoscia, mozna akceptowac termin "nikim"
wychodzac z logicznego punktu widzenia i zakladajac, ze nic nie istnieje nie moze istniec nikt i podmiot liryczny nie moze istniec, ze wzgledu na to, ze poetka babra sie w poezji tym terminem, okreslenia jest jak najbardziej trafne,
peel'ka nie zyje a tylko egzystuje jak bestia, za duzo aby zyc za malo aby umrzec, tylko, ze nikim nie staje sie ot tak sobie i kiedy sie chce, to jest dlugoletni proces,
utwor jest przemyslany, moim zdaniem dwa ostatnie wersy mozna bardziej dosolic dopieprzyc, wypieprzyc lub tylko dodac troche duszy aby poczuc ciut poezji
i nie stalabym sie nikim
wglebiajac sie w egzystencjalizm , widac tu, ze istnienie peela nie jest z gory wyznaczone, jest tworzone przez nia sama, jest przypadkowe, kruche, wypełnione troska, trwoga i otoczone nicoscia, mozna akceptowac termin "nikim"
wychodzac z logicznego punktu widzenia i zakladajac, ze nic nie istnieje nie moze istniec nikt i podmiot liryczny nie moze istniec, ze wzgledu na to, ze poetka babra sie w poezji tym terminem, okreslenia jest jak najbardziej trafne,
peel'ka nie zyje a tylko egzystuje jak bestia, za duzo aby zyc za malo aby umrzec, tylko, ze nikim nie staje sie ot tak sobie i kiedy sie chce, to jest dlugoletni proces,
utwor jest przemyslany, moim zdaniem dwa ostatnie wersy mozna bardziej dosolic dopieprzyc, wypieprzyc lub tylko dodac troche duszy aby poczuc ciut poezji
dajcie zyc grabarzom
wiem, ze komentarze nie podlegaja ocenie, ale ten wart jest by zatrzymac sie przy nim na dluzej.fobiak pisze:o kim nie mialam pojecia ze jestem
i nie stalabym sie nikim
wglebiajac sie w egzystencjalizm , widac tu, ze istnienie peela nie jest z gory wyznaczone, jest tworzone przez nia sama, jest przypadkowe, kruche, wypełnione troska, trwoga i otoczone nicoscia, mozna akceptowac termin "nikim"
wychodzac z logicznego punktu widzenia i zakladajac, ze nic nie istnieje nie moze istniec nikt i podmiot liryczny nie moze istniec, ze wzgledu na to, ze poetka babra sie w poezji tym terminem, okreslenia jest jak najbardziej trafne,
peel'ka nie zyje a tylko egzystuje jak bestia, za duzo aby zyc za malo aby umrzec, tylko, ze nikim nie staje sie ot tak sobie i kiedy sie chce, to jest dlugoletni proces,
utwor jest przemyslany, moim zdaniem dwa ostatnie wersy mozna bardziej dosolic dopieprzyc, wypieprzyc lub tylko dodac troche duszy aby poczuc ciut poezji
ilez to juz czasu minelo od naszej pierwszej, stricte filozoficznej rozmowy o Popperze, Kole Wiedenskim, empiryzmie logicznym i logicznym pozytywizmie.
[ Dodano: 2006-11-07, 18:04 ]
tak lila, peel zaluje, ze nie byl wczesniej w te wiedze wyposazony.lila pisze:czyli pl zyskał wiedzę o sobie po pojawieniu się tam?
co wiecej, uswiadomienie tego nie przyszlo od niego (peela) samego lecz od osob trzecich.
[ Dodano: 2006-11-07, 18:06 ]
"nikt" wymaga wypelnienia trescia lub odwrocenia biegu wydarzen, to drugie oczywiscie nie jest mozliwe.dean pisze:to "nikim" nie pasuje
wtedy, byc moze, stanie sie kimkolwiek chociaz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości