Jak tylko odpuściły mrozy,
Zabrałem się za ścięcie brzozy,
Która choć duża i wspaniała,
Widok mi z okna zasłaniała.
By zaoszczędzić parę złotych,
Zabezpieczyłem swe klejnoty,
Zacząłem ścinać brzozę piłą...
Nagle się drzewo zakręciło,
Niczym osika całe drżało
i... na chałupę poleciało!
Teraz zabawię się w murarza,
A przy okazji także w szklarza,
Jadę po szyby, po pustaki,
Cement i piachu cztery taki.
sms do znajomej (166)
Moderator: Margot
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości