liżącym
: 2007-01-25, 07:50
wciąż lizał
przez warstwy zmysłów zmrożonych
nieustraszenie się przedzierał
suszą pystyni odruchów zastygłych
nie zniechęcony
śladów wilgoci namiętnie poszukiwał
a kiedy źródło życiodajne trysnęło
dławiąc się łykał zachwytu smak
wciąż lizał
przez warstwy zmysłów zmrożonych
nieustraszenie się przedzierał
suszą pystyni odruchów zastygłych
nie zniechęcony
śladów wilgoci namiętnie poszukiwał
a kiedy źródło życiodajne trysnęło
dławiąc się łykał zachwytu smak
wciąż lizał