może chociaż uda się
przewlec przez trotuar
a lądując w rynsztoku
upaść twarzą
ku gwiazdom

"Poeta imaginuje rzeczywistość jeżeli nie ma nic do powiedzenia o sobie i o otaczającym go świecie", tak mi się dzisiaj "wymyśliło" podczas jednej z wizyt w toalecie.
A propos, ku gwiazdom zawsze warto zmierzać..., choćby się było zatwardziałym racjonalistą nawet...
Ku gwiazdom...!, jedynym w swoim rodzaju boskim stworzeniom, błądzącym nocą ciemną.

; )

[ Dodano: 2007-02-09, 17:42 ]
Czekając na... bicze...wodne i na kubeł zimnej wody..., pozwolą państwo, że poczytam "Mistrza i Małgorzatę".

może chociaż uda się
przewlec przez trotuar---------brzmi tak, jak gdyby to mialo byc jedyne
a lądując w rynsztoku osiagniecie w zyciu peela
upaść twarzą ------------------i wcale nie trzeba sie tak katowac, by
ku gwiazdom moc sie przyjrzec odleglym konstelacjom

olga pisze:upaść twarzą ------------------i wcale nie trzeba sie tak katowac, by

ale tak jest godnie, po mesku

tak fobiak, ta wiedza zostala mi juz dana.

fobiak pisze:ale tak jest godnie, po mesku

że niby hmm... jak twardziel ?

tak lila, jak twardziel, ktory musi sprawdzic, jak gleboko siega "jego dno".

no to rzeczywiście, mocarz :)

olaga w rynsztoku nie laduje sie po to aby sprawdzac tylko aby zniknac na wieki
ale co wy mozecie o tym wiedziec

[ Added: 2007-02-09, 17:57 ]
czytajcie dokladnie tekst od poczatku

fobiak, niektorzy musza chocby przez moment poczuc smrodek rynsztoku, by zdac sobie sprawe, gdzie ich miejsce, czas i punkt na horyzoncie, ku ktoremu od poczatku mieli zmierzac.

[ Dodano: 2007-02-09, 18:01 ]
przeczytalam fobiak.
i dla mnie tam jest typowe "pobozne zyczenie", by w koncu, choc raz dotknac swego dna ale jednoczesnie, by przetrwac, chocby dla tych gwiazd widoku.

to jest chyba wersja optymistyczna

cmok dean:)

dean pisze:może chociaż uda się

moze/ watpliwosci
moze chociaz /jedyne marzenie
moze chociaz uda sie / peel'owi nic sie nie udalo, wiec moze to jedno sie uda, on nie ma juz nadziei i innych zyczen, ma w dupie wszystko, niech to szlag trafi, on chce konca i to takiego samego jakie wypietnowalo na nim zycie, zgnojonego

[ Added: 2007-02-09, 18:08 ]

olga pisze:chocby dla tych gwiazd widoku

gwiazy to jedyne co pozwoli mu jego godnosc zachowac bo wszystko inne to gnoj

Co poeta miał na myśli...?!

roxy music, ruchanie

przecież same te gwiazdy wskazują , ze on tylko guza chce sobie nabić, a ten rynsztok, to taka ściema, no bo gdzie go znalezć dzisiaj, nie ma letko, nogą tylko mozna wpasć w breję sniegową ;)

ech... ann13
kto chce sobie guza nabic dobrowolnie?
po co?
facet by chetniej komus go nabil ale nie sobie

żeby poczuć na zimno podniecające ostrze noża, a widelc..... krew się poleje ;) hahha

Fobiku - chomiku, upadek!

„Gwiazdy nad tobą i gwiazdy pod tobą (...).”

o, kurcze... ale odzew... dziękuję
napomknę tylko, że peelowi tego dnia znów nie udało się przewlec po trotuarze

to niepotrzebnie sie z poetkami klocilem
mowilem, ze sie nie znam to nikt mi nie wierzyl

ciupinkę dobrej interpretacji też miałeś, fobiaku
może dziś będzie ten dzień

niektorzy wykazuja sklonnosci do autodestrukcji