Strona 1 z 1
praca i mój pysk
: 2007-04-24, 16:57
autor: Gruba Lola
umiłowana, praco moja!
jakże, cię nie kochać,
kiedy tak umiejętnie wiesz,
jak wycisnąć ze mnie
resztki entuzjazmu...
padam na pysk...
: 2007-04-24, 17:00
autor: elutka
umiłowana, praco moja!
jakże, cię nie kochać,
kiedy tak umiejętnie wiesz,
jak wycisnąć ze mnie
resztki entuzjazmu...
padam na pysk...
Lolu, może tak?
A poza tym, treść jest mi bardzo bliska

: 2007-04-24, 17:03
autor: olga
a co maja powiedziec ci, ktorzy rankiem wychodzac z domu, swoj entuzjazm zostawiaja za progiem.
: 2007-04-24, 17:07
autor: lila
wlasnie....

: 2007-04-24, 17:15
autor: dean
marudzicie... nadciąga czas wypłaty... nędznej, bo nędznej... ale znów...
"boże, jak się cieszę z tych króciutkich wskrzeszeń... kiedy pełną kieszeń... znowu mam"

: 2007-04-24, 17:23
autor: Gruba Lola
no, no...
"mogę znowu myśleć, trochę, jakby ściślej i obmyślam śmiało nowy plan... i pięknie jest..."
"lubię się zaszywać, lubię nadużywać..."
czysz Leszek nie jest cudowny?
[ Added: 2007-04-24, 17:24 ]
ela, lepiej, więc proszę lilę o poprawkę.
PS. zwracam się do lili właśnie, bo wiem, że z całego tego towarzystwa, jest najbardziej rzetelna

: 2007-04-24, 17:46
autor: dean
: 2007-04-24, 17:51
autor: lila
dean pisze:marudzicie... nadciąga czas wypłaty... nędznej, bo nędznej... ale znów...
"boże, jak się cieszę z tych króciutkich wskrzeszeń... kiedy pełną kieszeń... znowu mam"

ja qrna robie za friko.
: 2007-04-24, 18:04
autor: dean
robisz za friko, by za lat parę wyciągać 20 tys. bucksów miesięcznie

: 2007-04-24, 18:06
autor: lila
przekonalam sie ze to nie dla mnie , wiec nie.
: 2007-04-24, 18:13
autor: dean
idealistka
: 2007-04-24, 18:18
autor: lila
nie , to raczej nienawisc do monotoni rutyny i powtarzalnosci, moze i konformizm
: 2007-04-24, 18:19
autor: dean
też tak miałem gdy byłem młody

: 2007-04-24, 18:21
autor: lila
ile to 6,7 lat roznicy ? nie sadze zeby mi sie cos zmienilo.
: 2007-04-24, 18:22
autor: dean
pożyjemy-zobaczymy
: 2007-04-24, 18:27
autor: Gruba Lola
ja mam pracę fajną. twórczą. umysłową. acz. organizacyjnie nieogarniętą przez moją szefową.
: 2007-04-24, 19:01
autor: elutka
Lola, jak pracowałam dla pewnej firmy, to tam szefowie nic nie ogarniali- uważali, że od ogarniania mają podwładnych. A jak odeszłam, to jeszcze przez pół roku do mnie dzwonili z różnymi zapytaniami na temat tegoż ogarniania.
: 2007-04-24, 19:31
autor: lila
Gruba Lola pisze:ja mam pracę fajną. twórczą. umysłową.
wlaśnie o takiej marzę.
dean nie musze "pozyć " by coś zobaczyć, już widzę
: 2007-04-24, 19:35
autor: dean
no... miałem to samo gdy byłem w liceum, lilka...
: 2007-04-24, 19:40
autor: lila
świadectwo mi już zdążyło pożółknąć nie rób ze mnie szczawia. z resztą po co dyskusja o tym , przepraszam za pitolenie pod tekstem , idę.
: 2007-04-24, 19:41
autor: Gruba Lola
ela, no to rozumiesz:)
: 2007-04-24, 19:41
autor: dean
nie bądź taka wycofana, bo skończysz jak ja, lilka

: 2007-04-24, 19:43
autor: Gruba Lola
nie bądź taka wycofana... ehehehe.
: 2007-04-25, 00:02
autor: ewa
Jak ja uwielbiam te Wasze dysputy

..........
A co może powiedzieć człowiek: pracujący w domu.........będący szefową.....ogarniający wszystko dokoła.....za progiem nic nie można zostawić.......i na dodatek bez wypłaty raz w miesiącu

.......kurcze pracownicy śpią..........a ja zasiadam do pracy.......
Ale.......bardzo ją lubię......kurcze ......no lubię!.....lubię......lubię....lubięęęęęęęęęęę.......czy to już obłęd?
