w ruchu warg spierzniêtych
drewnianych rêkach w ge¶cie
stopach pod ziemi± kilkunastu
rze¼bie chrystusa
z przydro¿nej kapliczki
jestem
z czapk± niewidk± w kieszeni.

no
i niewaz sie jej nakładac

widze, ze nickt cie nie komentuje musialas sobie nabrudzic w papierach i to zdrowo
to w takim razie ja cie skomentuje
l






























jak napiszesz erekcjato

fobiak, eh, se nabru¼dzi³am, nabru¼dzi³am...

faktycznie, zachowa³am siê jak gówniarz. przepraszam wszystkich dotkniêtych moimi nietaktami. wiêcej siê to nie powtórzy. obiecujê. zdajê sobie sprawê z tego, ile¿ sprzatania by³o po moim "nasraniu".

od dzisiaj zachowujê siê jak anio³. bedê taka do rany przy³ó¿. ³y¿ka do butów. puder na nos. czapkê niewidkê trzymaj±ca g³êboko w kieszeni, acz w pogotowiu.

kto chêtny smarka spod nosa mi wytrzeæ?


fobiak, mo¿e, mo¿e...
mo¿e i co pierdolnê.
ot tak, z grubej rury.

ciesz sie, ze masz rure chociaz i do tego gruba

mam?

gdzie, poka, poka.

ładnie napisane