krzywe odbicia oddają
najwięcej falsyfikatu z prawdy
którą mamy wypisaną
w kodzie dna

nic nie ukryję

tylko ciebie

To je dzieło jakieś bo ja tu nic tu nie rozumiem
z tym ukryciem partnera może być słuszne w warunkach skrajnego wysterowania
ale co ma zez do dna w krainie krzywych luster?
No ciekawe spojrzenie na prawde...ciekawe
:)

biorąc pod uwagę wzmiankę o dna
można by się pokusić na stwierdzenie
że jest to wiersz o matce zwracającej się do
marnotrawnego, ale jednak, syna

no bo jak te dna jest dziedziczone
to juz jest falsyfikat
a jak ma domieszki to jak to nazwać?:)

mixem;)

u nas jest takie określenie: krojcok

to może bżybliz mi ten krojcok...będę bardziej doinformowana
o ile zaraz nie zappomnę:)

krojcok (pisownia fonetyczna),
to u nas mieszaniec, najgorzej np. jak
pniok, czyli hanys: rodowity ÂŚlązak
zwiąże się z Zagłębianką, wtedy ich młode
są krojcokami, są...półkrwi

a ty krojcok?:)

matka miała oboje rodziców
z kielecczyzny, choć urodziła się już
w katosach a ojciec to pniok z dziada pradziada;
więc teoretycznie jestem czystej krwi,
ale gdzieś we mnie tkwi cierń odmienności;)

ahhhha
to ty ciekawy człowiek jesteś:)))