nie spodziewaj się gryłów
ani języka
gdy słucham polskiego hipopa
wyrzekam się słowa
bo najwięcej ma do powiedzenia dojcze gramofon
ciągle jeszcze i przeciągle drzemie w granicach maszyn
piszę tak by nie odjeść w ideologię do toffi sączącego się ze środka kobiety
której oczy wciąż płoną na popiół z obrazka
użyźnić