na temat doła...

twórczość niedokończona, niesklasyfikowana, nieformalna, tematy nieaktualne, zaniechane, niedające przyporządkować się do żadnego działu, miejsce ucieczki Józia z Gombrowicza
dean

na temat doła...

Post autor: dean »

- Czuję, że się zbliża. Chwyta za gardło. Tym razem nie dam rady. Nie potrafię już udawać, że świat jest fajny, a mi jest w nim dobrze. Czaszkę mi ściska.
- Ale co jest?
- Nic, kurwa nie jest. Wszystko jest. Wiesz co... Ja w końcu wezmę i złapię tego doła. I będzie spokój, gdy minie. A tak... To się tylko przymierzam... Bez sensu. Raz a dobrze się wyrzygam.
- Jak mam ci pomóc? Bo już nie wiem jak...
- Włóż mi dwa palce do gardła. A drugą ręką chwyć za włosy. I zaczekaj, aż wyrzygam się do końca.
- OK. Super. Poczekam aż się wyrzygasz. Ale co z Kieślowskim?
- Kieślowski jest na deser. Najpierw się porzygam, później nażrę się tymi wymiotami i popiję Kieślowskim.
- Dobrze. A później będziemy się pieprzyć.
quenterro
Posty: 196
Rejestracja: 2006-12-14, 00:14
Kontakt:

Post autor: quenterro »

kurwa dean!

to jest zle. tak jak da sie czytac calosc mocno przecietna oczekujac na koniec, puente ktora to uczyni ponadprzecietnie znosnym. tak ostatnie zdanie rozczarowuje i czyni calosc juz nawet nie przecietna a slaba....

to on ma mowic, od poczatku do konca... on jest w tej depresji, on opisuje swiat, on wlada tym swiatem i go przezywa, wiec skad to sie wzielo, ze ten emocjonalny monolog przerywa jej postanowienie o ruchaniu? ani ona nigdy nie moglaby od tak oznajmic czlowiekowi w jego stanie co razem zrobia - chocby byla to czynnosc tak prozaiczna jak zgaszenie swiatla w lazience ktorej nikt nie zajmuje. ani on nie zostawilby tego obwieszczenia bez kasliwej riposty. kurwa, nie podoba mi sie dean!
dean

Post autor: dean »

w sumie racja... myślisz, że dobrze/dobitnie/uprawdopodabnialnie zabrzmiałoby gdyby odpowiedział jej krótkim: "Spierdalaj"?
bardzo wnikliwy komentarz, quenterro - dzięki...
olga

Post autor: olga »

wiekszosc dziewczyn, odznaczajacych sie chocby przeblyskami rozsadku, nie powiedzialaby: "Jak mam ci pomóc? Bo już nie wiem jak... " - takie pytanka zwykle dzialaja na marsjan, jak plachta na byka.
w najlepszym razie przynosza efekt odwrotny od zamierzonego.
chyba, ze celowo owo zdanie sie pojawilo, by usprawiedliwic obecnosc wienczacego calosc "wywodu" pieprzenia, bo jak inaczej zdolowanego faceta przywrocic do pionu.
zbanowana Lola

Post autor: zbanowana Lola »

tak. a pó¼niej bêdziemy sie pieprzyæ.
Waldi
Posty: 546
Rejestracja: 2006-08-12, 21:05
Kontakt:

Post autor: Waldi »

a czy ona jest nią czy on jest nią?
cebreiro

Post autor: cebreiro »

myślę, że sensownie brzmiałoby: Spierdalaj,
w obliczu farmazonów które mówi
szczególnie, że jej postać jest tu mdłym tłem,
tak naprawdę i właściwie chyba pretekstem
do tego aby ukazać co się dzieje w peelu,
jednak pytanie: jak mam...,
jest chyba zdecydowanie lepsze,
niż magiczne słowa tylu wszystko będzie dobrze,
a świat tak naprawdę nie jest taki zły,
i krokodyle nie mieszkają pod łóżkiem.
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1291
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Post autor: Margot »

Smakowita rozprawa z Kieślowskim. Pomściłeś także moje mdłości.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości