Bo co to znaczy ‘tylko’?
W słowniku języka polskiego pod red. M. Szymczaka (sprawdziłam, a jakże) wyczytałam, że w znaczeniu potocznym jest to ‘spójnik łączący zdania o kontrastowej treści, uwydatniający jakieś ograniczenia’ i dalej ‘wyrażenie przyłączające zdania wyrażające jakąś negatywną treść’.
Czyli odbieram prawidłowo. Ktoś kto pisze ‘to tylko net' wyraża swoje lekceważenie, ironię lub w najlepszym wypadku pobłażliwość w stosunku do tego co i jak robimy w sieci.
Nie ma się czym przejmować, bo to ‘tylko net’ ?
Nie wiem, może ma rację, jednak wg mnie istnieje pewne ‘ale’.
Bo cóż z tego, że to ‘tylko net’? Przecież w internecie nie siedzą krasnoludki tylko MY. To MY tworzymy i MY składamy się na to, czym jest internet. Czyli co? Nie ma się co przejmować sobą wzajemnie i sobą samym?? Dlaczego? Tylko dlatego, że jest się w większym lub mniejszym stopniu (wg mnie raczej mniejszym) anonimowym?
Idąc tym tokiem rozumowania dochodzi się do bardzo smutnych wniosków....
Nie godzę się na nie. Gdy zrobiłam coś paskudnego to jaka różnica GDZIE zrobiłam? Istotnym jest, że ZROBIÂ?AM. To, że nie widać mojej twarzy, nie zmienia ani kwalifikacji postępku, ani nie zmniejsza wstydu.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem ‘to tylko net’ jeszcze z jednego powodu. Skoro decyduję/-emy się jakąś część czasu spędzać w sieci, to jest to jednocześnie jakiś składnik mojego/naszego życia (nie ustosunkowuję się w tej wypowiedzi jaki ciężar gatunkowy ma net dla poszczególnych osób, bo to inna bajka), ale nie godzę się na to, by traktować lekceważąco to co się robi.
Całkiem możliwe, że autorzy popularnego zdania ‘to tylko net’ mają na myśli zdystansowanie się. Tu jednak narzuciłby się temat pt.: ”Człowiek, który śpi, niczego nie robi całym sobą”.
(Skądinąd też ciekawy).
P.S. JaskierN nie odbieraj tego osobiście. Takie zdanie pada często, wypowiedziane przez Ciebie NATCHÂ?O mnie.
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
P.S.2 - Nie moge pisać tu kursywą
![:-/](./images/smilies/icon_curve.gif)