-Zapraszam na obiad.- Goryl dzwonił
-ÂŹle trafiłeś, mam dzisiaj nasiadówę z pracy.
-Coś Ci się pokręciło, to za tydzień.- Ewka jak zawsze była szczera, ale On tego nie usłyszał.
-Wiesz, jestem przejazdem w Twoim mieście.
-Wiesz, nie chciałam Cię martwić, nie czuję się najlepiej. Od razu po pracy idę do łóżka.
Ewa tarzała się ze śmiechu. Beata z Kryśką wyszły z pokoju, w którym obżerałyśmy się przed chwilą ciastkami. A ja tryskałam zdrowiem i urodą.
-Ojej, wiesz to się nawet dobrze składa. Byłbym po koncercie u Ciebie...
-... w łóżku?- wyrwało mi się. Ewka aż zakwiczała.
- Słuchaj, mam współlokatorkę.- Postanowiłam mówić prawdę. –Ona jest zakonnicą. To znaczy byłą zakonnicą...
Odpowiedział mi sygnał w komórce.
goryl i zakonnica
goryl i zakonnica
"Gdy ktoś mnie zapewnia, że obca jest mu uraza, zawsze mnie kusi, by dać mu w twarz, żeby mu pokazać, iż się myli."- Emil Cioran
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości