twórczość niedokończona, niesklasyfikowana, nieformalna, tematy nieaktualne, zaniechane, niedające przyporządkować się do żadnego działu, miejsce ucieczki Józia z Gombrowicza
Wszystkim matkom karmiącym chrzestnym nie swoim mlekiem
matkom spienionym i nie do końca przelanym
wytrawnym i naturalnym
matkom marnotrawnym
matkom bójcom przy tej okazji szczególnie
własnej matce którą noszę w sobie
chciałbym gromkie hurra
a wychodzi pisanie
matce ziemi i ciotce wodzie też matce czyż nie
matkom ukrytym i pochowanym
seryjnym i tym wręcz dwójnóż wyjątkowym
matce boskiej telemarketerów niech ma ich kręgosłupy w opiece obłudy lub ułudy
matce Mahometa bo to ona miała dopiero co?
matkom zagubionym i znalezionym na peryferiach uczuć i w centrach
nieodkrytym źródłom nieznanych
matkom rodów i ródek
delikatesów i rasowym nienawiści
matkom naszym i ich
matkom królików które zabrano na rzeź i nie czują
matkom burz jeśli istnieją
zaczynom początkom fermentacji
zbiornikom ciepła
księgom mądrości i zbiorom głupoty
niech się ogarną lub strzepną do woli bo pora jest mateczna
Uważam, że jeden z lepszych twoich tekstów, całkiem zgrabnie poskładany,
a jeden wers uważam za genialny. Niby prosty i oczywisty, a jednak genialny -
'własnej matce którą noszę w sobie'
dziękuję anty-czko
widać i czytać w intuicyjnej układance byłem z okazji matki nieco lepszy a w wersie genialny co pewnie nieprawda tzn. wers wyszedł genialny a ja pozostałem jaki jestem
mam pewnie dylemat
zdrowo pierdolnięty?
czy pierdolnięty ale zdrowo?
taki łaps chciałem zapytać o to kobietę
czyli językoznawczynię
o ten dylemat mi idzie że nie uderzony ale pomylony
a jednak zdrowy
taka niepsychiatria
ale chyba nie uda mi się przeciągnąć znaczenia w tę stronę bo w tym przypadku zdrowo znaczy mocno?