jak chciałbym umrzeć
jak chciałbym umrzeć
w supermarkecie jak weterynarz Zięba - pac, nagle spocony i kaput
na ukwieconej łące doczekawszy wnuka przebranego w płatki włosów mojej babki
nagle - po diable
na katastrofę nuklearną w nieswojej ciszy ze zdziwieniem Boga w tle, dalekim tle
z wypadków wybrałbym dopełniacz, ale nie mogę się zdecydować bo wołacz też mi odpowiada
blisko ukochanej, widząc jak wpatruje się w oczy mojego następcy
od rykoszetu na drugim planie pięciolatki
lub od strzału bez przypadku - od kuli odlanej ręcznie
w butach
powoli, krok za krokiem
bezwarunkowo pod warunkiem, że wszystko będzie OK
na wszelki wypadek byle szybko
bez ostatniego słowa w pokoju duszy
głodny - na drewnie
poza systemem sztucznych obrazów i dźwięków (z "Marzeniem Ściętej Głowy" Leonarda Da Pinczi pod pachą)
w chwili gdy już będę miał cztery ręce: aby mieć dwie do kieszeni (mam nieustającą potrzebę kontroli nad stanem posiadania) i dwie do wykonywania gestów pożegnania i otwarcia
w dowolny inny sposób (wybrany wcześniej z katalogu śmierci)
nauczywszy się wcześniej języka umarłych
narobiwszy się i naczekawszy
przepatrzywszy się i przenosiwszy
czuwawszy
czując że
na ukwieconej łące doczekawszy wnuka przebranego w płatki włosów mojej babki
nagle - po diable
na katastrofę nuklearną w nieswojej ciszy ze zdziwieniem Boga w tle, dalekim tle
z wypadków wybrałbym dopełniacz, ale nie mogę się zdecydować bo wołacz też mi odpowiada
blisko ukochanej, widząc jak wpatruje się w oczy mojego następcy
od rykoszetu na drugim planie pięciolatki
lub od strzału bez przypadku - od kuli odlanej ręcznie
w butach
powoli, krok za krokiem
bezwarunkowo pod warunkiem, że wszystko będzie OK
na wszelki wypadek byle szybko
bez ostatniego słowa w pokoju duszy
głodny - na drewnie
poza systemem sztucznych obrazów i dźwięków (z "Marzeniem Ściętej Głowy" Leonarda Da Pinczi pod pachą)
w chwili gdy już będę miał cztery ręce: aby mieć dwie do kieszeni (mam nieustającą potrzebę kontroli nad stanem posiadania) i dwie do wykonywania gestów pożegnania i otwarcia
w dowolny inny sposób (wybrany wcześniej z katalogu śmierci)
nauczywszy się wcześniej języka umarłych
narobiwszy się i naczekawszy
przepatrzywszy się i przenosiwszy
czuwawszy
czując że
no bo ja przyjęłam założenie, że jak go wezwą pod nieboskłon, to będzie miał jakieś 99 lat, niedokładnie, a nastepnie wyobraziłam sobie, że ona jest niewiele od niego młodsza, czyli jakieś dwa latka w metrycznym przybliżeniu, więc z następcą równolatkiem może być spory kłopot, bo albo jej niedosłyszy, albo niedowidzi, tylko na dwoje babka wróżyła, w związku z tym, albo owym, w grę (w makao) wchodzi tylko młodszy, a że w cuda nie wierzę i jak ona jest stareńka, to chociaż powinna być majętna, aby ją zechciał wziąć
pod opiekę;)
pod opiekę;)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości