bezsensu i bezcelu.

twórczość niedokończona, niesklasyfikowana, nieformalna, tematy nieaktualne, zaniechane, niedające przyporządkować się do żadnego działu, miejsce ucieczki Józia z Gombrowicza
Podwójny Władek

bezsensu i bezcelu.

Post autor: Podwójny Władek »

ktos mi kiedys pokazal jak wyglada mozg i mialem wrazenie ze mozg sklada sie z kielbas. a ja czuje pustke. czyli w moich kielbasach pusto. nic sie nie dzieje. swoja droga poddaje moj mozg analizie. sklada sie z 40 kielbas, tak mniej wiecej, pozwijanych. tylko teraz pustych, zawieszonych. stupor taki. odretwienie z oslupieniem i bezsensem. tak. bo ja nie jestem taki znowu jeden, tylko podwójny ale tak naprawde to i dalej sie dzieje. ktos mi kiedys to pokazal - a byla to pani na lekcji biologii - jak sie dzieli komorka. najpierw jest jedna, potem dwie, potem 4 itd itd. i ja, moja osobowosc nadal sie tak dzieli, w nieskonczonosc, a jak juz mnie bedzie tysiace to wtedy kazda moja czastka wybuchnie gdzies na swiecie, jednoczesnie. beda takie grzyby z dymu, kratery i duzo ludzi bedzie plakalo bo dach nad glowa, albo cos jeszcze. ranni, krew czerwona. tak moze byc ale jeszcze nie jutro. wy tam po drugiej stronie kabli wszystkich, stukam wam w moja klawiature - spijcie spokojnie, jeszcze nie jutro.
dobranoc.
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

bardziej jak pasztetowa w kiszce
Awatar użytkownika
andreas43
Posty: 2731
Rejestracja: 2008-11-10, 21:06
Lokalizacja: Polska - Warmia
Kontakt:

Post autor: andreas43 »

Czasem człowiek ma mózg mądrzejszy od siebie,
bo sprawia ciągle wrażenie, że nic nie wie.
"Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" - Julian Tuwim
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

ja to czytałem w mądrych księgach, że przeciętny mózg to waży 1200 gram, czyli tyle, co jak matula robi spaghetti, którym mnie raczy na weekend i wpycha do siatki żeby synek pojadł w tygodniu, to mięsa mielonego wołowego używa do tegoż spaghetti... to się mało wydaje... ale mniej jeszcze w tym mielonym jest białka myślącego, bo jeno 120 gram... i maleństwo to zużywa cholernie dużo energii... czasem zupełnie nie wiadomo po co tyle energii zużywa żeby rozruszać to białko żebym mógł na przykład teraz śmigać palcami po klawiaturze jednocześnie przetwarzając falę dźwiękową którą dostarczają mi głośniki, a którą to Ian Curtis sporządził lat temu może nawet i 30... wciąż trudno mi rozróżnić co jest bodźcem dystalnym, a co proksymalnym... ale to na poziomie świadomości - mój w uszach bębenek, membrana ta wrażliwa nie ma z tym problemu...
Podwójny Władek

Post autor: Podwójny Władek »

te tematy sa jednak dla mnie za trudne, bo tu juz wchodzimy na mozg, a ja jestem na to mocno glupi. wiec moze zejdzmy. ale tez wiem, ze troche jest nie elegancko, bo sam jednak zaczalem o tym. no tak. a co do tego curtisa to nie wiem co to za jeden, ani jakie mial uczesanie...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości