bezsensu i bezcelu.

twórczość niedokończona, niesklasyfikowana, nieformalna, tematy nieaktualne, zaniechane, niedające przyporządkować się do żadnego działu, miejsce ucieczki Józia z Gombrowicza
Podwójny Władek

bezsensu i bezcelu.

Post autor: Podwójny Władek »

czasem cos pojdzie nie tak i trzeba czekac.
tak moze byc z pociagiem, szczegolnie za tego ministra tego no...
grabarczyka. przez niego wszystkie pociagi jada zle.
ale o polityce lepiej nie.
dzieci szkolne recytuja o kaczynskim wiersze.
jest wiec na tyle groznie, ze lepiej nie.
dzisiaj poszlo nie tak i musialem czekac.
w tym olbrzymim pokoju, trudno sobie wyobrazic wiekszy pokoj.
1000 krzesel by tam chyba sie zmiescilo.
jadlem, dzisiaj jadlem.
i robilem grafiki a ze mam taki teraz nowy pomysl.
to moze opowiem.. najpierw zamykam oczy.
potem maluje twarz, mysle o niej jaka chce by byla, i rysuje czarnym jak smola markerem.
oczy, nos, luki brwiowe, uszy itd. wszystko.
wlosy tez, brode tez.
na czarno to wszystko.
a potem opisuje czerwonym pisakiem.
to jest taka wlasnie smieszna koncepcja, moje male skromne takie tam. moj skromny wklad w swiat sztuki.
teraz juz nie pije. teraz juz nawet w kuchni nie jestem.
teraz jestem tutaj. jestem...
po 3 dekadach, jestem.
pierwsze moje bycie, polegalo na odczuwaniu bolu.
ale jednak mojego. wiec i bylo w tym wzruszenie.
ale mniejsza.
ladnie dzisiaj bylo. jesiennie bardzo.
ciemno caly dzien.
kuchni mi brakuje, tesknie.
sny mi sie snia trudne. narkotyczne.
ide, nie koncze. poprostu ide..
puszczam to, choc pelen watpliwosci, czy jest co. puszczam w kable swiata.
dziwaczna jest mysl, jak latwo, jesli tylko zechce bedzie mogl do moich mysli dotrzec chinczyk albo wietnamiec.
oby tylko mowil po polsku.
tak wlasnie, porobilo sie ciasno.
jestem wyprany i odwirowany.
i spokojny chyba..
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości