bezwiednie zabijam chwile
pomiędzy szalonym królikiem
w pomarańczowych goglach
szusuje z pagórka piersi
do rozporka
odbija się od
lustra zachlapanego jak zwykle
kurwa jego mać tyle razy mówiłam
pastą
tyle razy mówiłam ci
żebyś po sobie sprzątał
dziś cię nawet nie dotknęłam
nie wiem jak smakujesz
z poczuciem winy
usiłuję nie delektować się
to dobre dla ubogich
dziewczyn moknących w siateczkowych
rajstopach na jednej nóżce
pod kapeluszem parasola
marzyciałek
-
dean pisze:oooooo... czyżby zmiana stylistyki?
wszystko możliwe, wszak czas upływa
pozdrawiam:)
[ Dodano: 2012-02-03, 08:09 ]
remik pisze:coraz bardziej mi się podoba ten wiersz Moniko
podoba oczywiście w swej urodzie - różnych odkryciach i ciągłościach, liniach i świetle
może jesteś więc
marzyciałkiem:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości