pewna czarownica nakłaniała mnie bym napisał o czymś
i do tego szczerze, do końca
z sensem mówił i dotrzymywał słowa
zachcianki zaczary zanigdy
paliłem ją więc na stosie i okazało się
że nie była prawdziwa
te wrzaski i łzy wziąłem za oznakę sałbizny ludzkiej
za karę w następnym wcieleniu jeśli się zmieści
zostanę chętnie kobietą z pomylonymi nasionami w środku
teraz ta sama czarownica szydzi ze mnie
i tuli z daleka mamiąc na zimno i na ciepło
na wszelki wypadek udaję martwe drzewo
czarownica o czymś
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości