Śnieg
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 2013-06-10, 21:51
- Kontakt:
Śnieg
z śniegu powstałeś
brudnego czy czystego
nieważne
a może zanieczyszczonego
też nieważne
na początku spadłeś z nieba
taki czysty
niewinny
naiwny
z chmury piłeś mleko
z jej ciała powstałeś
upadłeś na ziemię
taką brudną
twardą
i zimną
najpierw byłeś płatkiem
pięknym
niepowtarzalnym
w swej istocie
indywidualny
później
wpadłeś w masę
zmieszałeś się z resztą
z tym całym błotem
lub nie
teraz
idziesz po tym śniegu
przemierzasz go
wzdłuż i wszerz
u ciebie
najpierw śnieg był brudny
z niego
nauczyłeś się
manipulacji
i fałszywej prawdy
potem przeszedłeś na biały
ten cię zmienił
boleśnie poznałeś prawdę
nagą bolesną szczerość
ale
i miłość zarazem
teraz
znasz nauki
białego śniegu
nadal się od niego uczysz
zimna i chłodu świata
a także ciepła
gdy topnieje
gdy biały śnieg
szybciej się topi
tym lepiej
ziemia odpoczywa
i jest zapowiedzią
pięknej wiosny
brudnego czy czystego
nieważne
a może zanieczyszczonego
też nieważne
na początku spadłeś z nieba
taki czysty
niewinny
naiwny
z chmury piłeś mleko
z jej ciała powstałeś
upadłeś na ziemię
taką brudną
twardą
i zimną
najpierw byłeś płatkiem
pięknym
niepowtarzalnym
w swej istocie
indywidualny
później
wpadłeś w masę
zmieszałeś się z resztą
z tym całym błotem
lub nie
teraz
idziesz po tym śniegu
przemierzasz go
wzdłuż i wszerz
u ciebie
najpierw śnieg był brudny
z niego
nauczyłeś się
manipulacji
i fałszywej prawdy
potem przeszedłeś na biały
ten cię zmienił
boleśnie poznałeś prawdę
nagą bolesną szczerość
ale
i miłość zarazem
teraz
znasz nauki
białego śniegu
nadal się od niego uczysz
zimna i chłodu świata
a także ciepła
gdy topnieje
gdy biały śnieg
szybciej się topi
tym lepiej
ziemia odpoczywa
i jest zapowiedzią
pięknej wiosny
Wybacz
ja sie nie znam na poezji
ale skoro wklejasz-to z przyzwoleniem na komentarz (chyba)
...dla mnie-wybacz-to kolejna belkotliwa wyliczanka Pani Przedszkolanki, ktora w trosce o zrozumienie przez dzieci prawd niezbednych (w jej mniemaniu) powtarza sie w nieskonczonosc dopieta na ostatni guziczek
nie pozostawiajac miejsca na
nic
poza koniecznoscia usypiania na swoim lezaczku
w czulych objeciach swiadomosci ze
O i DLA
balwanow...
ja sie nie znam na poezji
ale skoro wklejasz-to z przyzwoleniem na komentarz (chyba)
...dla mnie-wybacz-to kolejna belkotliwa wyliczanka Pani Przedszkolanki, ktora w trosce o zrozumienie przez dzieci prawd niezbednych (w jej mniemaniu) powtarza sie w nieskonczonosc dopieta na ostatni guziczek
nie pozostawiajac miejsca na
nic
poza koniecznoscia usypiania na swoim lezaczku
w czulych objeciach swiadomosci ze
O i DLA
balwanow...
nuel
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 25
- Rejestracja: 2013-06-10, 21:51
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
hehe, a co to znaczy wojciechu, że w ten wiersz (? wiersz, bo ma budowę wiersza?) wypada uwierzyć?
to znaczy, że mam się spiąć w sobie, zacisnąć oczy i podmieść pod dywan, jak ktoś mi imputuje, że się wzięłam z opadu atmosferycznego?
ja np. spadłam ze stołu, ze schodów, z jednego faceta, spadłam na głowę, spadłam sobie z wiśni, jak byłam pod namiotem, tlenowym, ale nigdy nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek spadła ze spadochronu, ani nie pamiętam, żebym uczestniczyła w katastrofie smoleńskiej, w przedszkolu mogłam być opryszkiem, który wkłada koleżankom czekoladę w upalne lato do fartuszka, ale w życiu nie przypominam sobie, abym była płatkiem (grałam tylko królewny śnieżki, albo za rumcajsa, robienie lodów), masy też nie kojarzę i się do niej nie przyznaję, chociaż raz kupiłam tira wody mineralnej, to zawsze były agnieszki, które już tu nie mieszkają, magdy z odpustu, wszystkich win i niewierne tomasze, z manipulacją, też nie mam nic wspólnego, jeśli wyciągnąć z niej krnąbrna sukę, wobec której muszę stosować fortele , jedyne do czego mogę się przyznać, to do tego, że idę po śniegu i przemierzam go wzdłuż i wszerz
linijką z lidla
ps, fantazja, nie przejmuj się głupimi komentarzami, tylko pisz, erekcjato
w koszu na śmieci ;)
to znaczy, że mam się spiąć w sobie, zacisnąć oczy i podmieść pod dywan, jak ktoś mi imputuje, że się wzięłam z opadu atmosferycznego?
ja np. spadłam ze stołu, ze schodów, z jednego faceta, spadłam na głowę, spadłam sobie z wiśni, jak byłam pod namiotem, tlenowym, ale nigdy nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek spadła ze spadochronu, ani nie pamiętam, żebym uczestniczyła w katastrofie smoleńskiej, w przedszkolu mogłam być opryszkiem, który wkłada koleżankom czekoladę w upalne lato do fartuszka, ale w życiu nie przypominam sobie, abym była płatkiem (grałam tylko królewny śnieżki, albo za rumcajsa, robienie lodów), masy też nie kojarzę i się do niej nie przyznaję, chociaż raz kupiłam tira wody mineralnej, to zawsze były agnieszki, które już tu nie mieszkają, magdy z odpustu, wszystkich win i niewierne tomasze, z manipulacją, też nie mam nic wspólnego, jeśli wyciągnąć z niej krnąbrna sukę, wobec której muszę stosować fortele , jedyne do czego mogę się przyznać, to do tego, że idę po śniegu i przemierzam go wzdłuż i wszerz
linijką z lidla
ps, fantazja, nie przejmuj się głupimi komentarzami, tylko pisz, erekcjato
w koszu na śmieci ;)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości