Pitolenie 5 swirow we mnie i narodziny Szostego

twórczość niedokończona, niesklasyfikowana, nieformalna, tematy nieaktualne, zaniechane, niedające przyporządkować się do żadnego działu, miejsce ucieczki Józia z Gombrowicza
limes

Pitolenie 5 swirow we mnie i narodziny Szostego

Post autor: limes »

Tancze chaos.Miedzy choinka oblepiona blednymi ognikami(ogniami s. Elma?)a stolem zalanym butelkami czerwonego wina.Wesolych Swiat- a we mnie duch celtycki skacze!Znow nie zasne, bo niby jak?Lozko jest dla dwoch osob, we mnie co najmniej 5 siedzi.Co jedna powie dobranoc,druga sie budzi i dyskutowac by chciala.Tlumacze jak dzieciom-spac, kladzta sie warstwowo swiry!Niby cos, niby jakos udaja ze rozumieja,ale potem znowu harce im w glowie.Jedno chce czytac Witkacego- nie chce mi sie, tlumacze.Drugie juz lezie po zadania z fizyki-a daj ty mi spokoj, dzieciaku, calkiem ci juz odpierdala, fizyke po nocach rozkminiac.Trzecie biegnie przed kominek- probuje mnie polozyc rozneglizowana na bialych klakach (to skora?).Czwarte ciagnie mnie do kuchni i kaze nastawiac wode na herbate.Piate siedzi pzred komputerem i cos tam sobie pisze.Jeszcze nie odkrylam, co. Zaslania pzrede mna ekran.I jak tu, kurwa, mozna byc normalnym?To trzecie zaczyna mi zrzedzic, ze teskni- zrob cos-piszczy mi do ucha.Drugie probuje isc na kompromis-moze choc matematyka?Pierwsze znowu by porozmawialo- o zrodlach zapewniajacych calej piatce poczucie bezpieczenstwa.I jak tu zasnac?
....................................................................................................
Na nic nie mam sily,ale jak sie, k.u.r.w.a. okazuje,to bez znaczenia.Ludzie brutalnie mnie reanimuja.Po dekadencku i bez pardonu.
Smirnoffa rozlewaja.Wyja w piekloglosy.Pieciu swirow we mnie dostaje po glowie.Mial byc koniec!-zawodzi ten trzeci-za duzo tych p.i.e.r.d.o.l.o.n.y.c.h. uczuc!Jest z.a.j.e.b.i.s.c.i.e-protestuje nieudany filozofek-wiem, ze Witkacy odnalazlby sie w tych klimacikach...Matematykowi calkiem mowe odjelo.Czwarty-glupawy domator-chcialby isc na spacer, diabel wie po co, skoro jest 1:55.Piaty, jak zwykle obserwuje i p.i.e.r.d.o.l.i. glupoty, czego efekty widac...
Dobra dzieciaki, czas na interwencje SZOSTEGO.Co prawda nici ze spania,ale nic to.

....................................................................................................
Nic nie pomaga. Nic nie zastapi mi powietrza wydychanego przez niego.Nie chce widziec przyjaciol, p.i.e.r.d.o.l.i.c tez ksiazki,ktore dawniej byly pocieszeniem.Nic mnie nie cieszy.Wyrwalabym z siebie wszystkie uczucia, gdybym mogla.Nie chce nic czuc.To ja pojde po siekiere-ofiarowuje sie Pierwszy i puszcza do mnie figlarnie oko (co ma chyba znaczyc: usmiechnij sie).Spadaj idioto-cedze przez zeby-Witkacego to ty mi nie zastapisz.Trzeci sublokator mojego ciala gapi sie calymi godzinami w sufit,tez k.u.r.w.a. ma cierpliwosc,obnosi sie ze swoim cierpieniem zupelnie tak, jakby bylo jego wlasnoscia.Matematyk przerzucil sie na Celtow, ciaga mnie za rekaw po bibliotece (z kata w kat)- szukaj, no szukaj, warto!Nic juz nie mowie- robie, co mi kaza, niech sie ciesza te wewnetrzne oszolomy.Niech sobie mysla, ze podziele sie z nimi wladza. Niech marza. Nic nie rozumieja.JA JESTEM SZOSTYM.

.....................................................................................................
Spowiedz SZOSTEGO

Zamierzam ich wszystkich zabic- cala piatke. Usmiecham sie do nich, mysla ze jestem jednym z nich. Zwlaszcza Trzeci nic nie podejrzewa. Wzdycha rano i wieczorem i w nocy, ciagle szpera w slownikach.Sadze, ze uda mi sie w cala sprawe wciagnac Pierwszego- niedoszlego lowce wampirow, zonglera siekierami.Z Piatym nie pojdzie tak latwo, badz co badz widzi, co piszemy.
Dlaczego chce dopuscic sie tak wstretnej rzeczy jak morderstwo i kanibalizm?Bo szesc osob w jednej to zdecydowanie za duzo. Bo ludzie nie palaja miloscia do swirow.Na kogos musialo pasc- nie na nich, to na mnie. Im juz zwisa, czy beda zyc, czy nie.Codziennie slucham ich marudzenia, narzekaja ze nie maja jak sie rozwijac, ze chca wolnosci i spelnienia. Wiec uwolnie ich.Od tego, co tak bardzo im przeszkadza- od zycia.Na kazdego przychodzi czas...
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

...
to przeniesc do Różnych czy Prozy?
bo Pitolenie to to nie jest z pewnością .
dean

Post autor: dean »

jak tego dokonasz, limes?
limes

Post autor: limes »

Ja pitole,jesli to nie jest pitolenie:) No, ale wy pewnie lepiej sie znacie na tym,co jest czym...Przenosta,gdzie chceta,skoro to konieczne.
Dean- limes to nie jest Szosty...Ja jestem Siodma!
dean

Post autor: dean »

racja... jak dokonałby tego Szósty gdyby miał możliwość?
limes

Post autor: limes »

Dean- Szosty juz tego dokonal i nie pytaj mnie jak.Posprzatal po sobie i oddal mi wladze :)
dean

Post autor: dean »

OK, dzięki, rozumiem... ciekawiło mnie to...
lenaar

Post autor: lenaar »

przeczytalam z przyjemnoscia, podobnie jak lila uwazam, ze to nie jest pitolenie, ale ciekawie rozbudowana wyobraznia
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości